"Przez lata naszego małżeństwa starałem się być wyrozumiały i nie narzekać na drobne wpadki mojej żony. Nie raz wybaczałem jej przesoloną zupę czy przypaloną żelazkiem koszulę. Ostatnio jednak zaczęło mnie coś gryźć! Od pewnego czasu zmagam się z pewną niedogodnością i mam wrażenie, że moja żona utrudnia mi życie. To, co dla niektórych może brzmieć banalnie, dla mnie stało się prawdziwym problemem!"
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Grażyna znowu zapomniała puścić prania
Moja żona, Grażyna, to cudowna i kochana kobieta. Jedak ostatnio wydaje mi się, że jej myśli krążą wokół zupełnie czegoś innego niż codzienne obowiązki domowe. W ubiegłym miesiącu już kilka razy zdarzyło mi się wstać rano, otworzyć szafę i doznać szoku! Brak czystych majtek i skarpetek spędza mi sen z powiek. Aż mam ciarki na myśl o sytuacjach, gdy w pośpiechu musiałem wychodzić do pracy i jedyne, co znalazłem w szafie to stara, dziurawa skarpeta, która bardziej przypominała ser szwajcarski niż coś, co mogłoby ochronić moje stopy przed zimnem.
Przez lata naszego małżeństwa starałem się być wyrozumiały i nie narzekać na drobne wpadki mojej żony. Nie raz wybaczałem jej przesoloną zupę czy przypaloną żelazkiem koszulę. Ostatnio jednak zaczęło mnie coś gryźć! Od pewnego czasu zmagam się z pewną niedogodnością i mam wrażenie, że moja żona utrudnia mi życie. To, co dla niektórych może brzmieć banalnie, dla mnie stało się prawdziwym problemem!
Canva
Pomocy! Czy moja żona ma romans?
Zastanawiam się czasami, jak wiele rzeczy musi się skumulować, żeby zapomnieć o praniu. Ewidentnie wydaje mi się, że coś tu nie gra! Bo kto, po 35 latach wspólnego życia, zapomina o tak podstawowych rzeczach?! Czy to nie brzmi trochę jak zaniedbywanie? I właśnie tu rodzi się w mojej głowie pewne pytanie:
O czym ona myśli całymi dniami? Albo... o kim?!
Nie chcę od razu rzucać w jej stronę jakichś pochopnych oskarżeń, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że coś jest nie tak. Czyżby podczas mojej nieobecności, gdy urabiam ręce po łokcie w pracy, moja Grażyna miała czas na jakieś tajemnicze spotkania z innymi mężczyznami? Czyżby Grażynka miała kogoś na boku? Jestem przerażony! Ciężko mi uwierzyć, że moja ukochana żona mogłaby dopuścić się czegoś takiego. Czyżby życie, które budowaliśmy razem przez te wszystkie lata, było jedynie iluzją? Błagam o rady, bo oszaleję!
Janusz
