"Chrzest, komunia, wesele... Jestem matką chrzestną i skąd mam brać na to kasę? A wymagania są coraz większe"

"Chrzest, komunia, wesele... Jestem matką chrzestną i skąd mam brać na to kasę? A wymagania są coraz większe"

"Chrzest, komunia, wesele... Jestem matką chrzestną i skąd mam brać na to kasę? A wymagania są coraz większe"

canva.com

"Życie matki chrzestnej jest bardzo trudne. W ogóle się tego nie spodziewałam. Mam troje chrześniaków, a każdy z nich ma swoje oczekiwania. A zwłaszcza ich rodzice. Muszę pamiętać o ich urodzinach, kupować im drogie prezenty, a co tu dopiero mówić o takich uroczystościach jak komunia czy ślub! Skąd brać na to wszystko pieniądze? Wymagania są coraz większe". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem potrójną matką chrzestną

Kiedy proszono mnie o to, żebym została matką chrzestną, to bardzo się cieszyłam. Czułam się wyróżniona i wydawało mi się, że to świetny pomysł, bo kocham dzieci, a sama ich nie mam. Chciałam być najlepszą matką chrzestną pod słońcem. Mam trójkę chrześniaków i uważam, że bardzo nich dbam, przynajmniej na miarę moich możliwości. Nie jest łatwo, bo mam zwyczajną pracę, nie zarabiam kokosów. A rodzice tych dzieci mają coraz większe, cały czas rosnące oczekiwania. Jestem w szoku, że dziś najważniejsze jest to, żeby dawać dzieciom pieniądze.

zbliżenie na twarz smutnej kobiety canva.com

Skąd brać pieniądze na te prezenty?

Muszę pamiętać o urodzinach dzieciaków. Mam to wszystko zapisane w kalendarzu i do każdego z nich przyjeżdżam. Wcześniej proszę rodziców dzieci o listy prezentów. Zawsze jestem w szoku, kiedy je wysyłają. Okazuje się, że te wszystkie rzeczy są okropnie kosztowne! Aż trudno w to uwierzyć, jak duże potrzeby mają maluchy. Wszyscy chcą, żeby kupować im nie wiadomo co, a ja przecież nie jestem milionerką. W tym roku komunia jednego z dzieciaków. Oczywiście lista prezentów opiewa na przedmioty warte tysiące złotych. Jakieś komputery, laptopy, konsole, rowery czy inne tego typu rzeczy. Ja wiem, że obecnie technologia mocno poszła do przodu, ale bez przesady! Moja wypłata stoi w miejscu.

Jestem załamana

Naprawdę to dla mnie okropnie trudna i skomplikowana sytuacja, bo chcę dla moich chrześniaków jak najlepiej. Nie mogę jednak brać pożyczek po to, żeby zrobić im fajne prezenty. Trudno jest mi się jednocześnie pogodzić z myślą o tym, że będę złą ciotką. Chciałabym być tą najlepszą, dlatego zawsze staram się kupować nawet drobnostki bez okazji. Oczywiście komunia czy urodziny to wyjątkowe wydarzenia, ale mimo wszystko nie stać mnie na to, żeby je aż tak hucznie celebrować. Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Już sama nie wiem, co będzie najlepszym rozwiązaniem.

Biedna Chrzestna

Caroline Derpieński oblegana przez fanów w Warszawie. Podchodzą do niej w jednym celu [zdjęcia]
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama