"Ten młokos nie chciał ustąpić miejsca ciężarnej. Szybko nauczyłem go kultury, aż wszyscy bili brawo"

"Ten młokos nie chciał ustąpić miejsca ciężarnej. Szybko nauczyłem go kultury, aż wszyscy bili brawo"

"Ten młokos nie chciał ustąpić miejsca ciężarnej. Szybko nauczyłem go kultury, aż wszyscy bili brawo"

Canva

"W autobusie jechało dużo ludzi, jak zazwyczaj po 16:00. Większość o tej porze wraca z pracy. Jeżdżę na tej trasie 5 dni w tygodniu i kojarzę już wielu pasażerów. Zapamiętałem zwłaszcza jednego cwaniaczka ze sportową torbą, który zachowuje się tak, jakby nic go nie obchodziło. Nieraz miałem ochotę zwrócić mu uwagę, ale trzymałem język za zębami. Aż tego dnia do autobusu wsiadła młoda dziewczyna w widocznej ciąży. Stanęła przy tym gostku i poprosiła go o miejsce, bo źle się czuła. Gdy zobaczyłem, jak ją potraktował, zareagowałem od razu... Dostał dokładnie to, co chciał."

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

W autobusie spotykam młodego chłopaka

Mam na imię Heniek i mam 60 lat. Z tego wynika, że trochę już w swoim życiu widziałem... I im więcej obserwuję, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że z tym wychowaniem w dzisiejszych czasach bywa źle. Na próżno patrzeć, gdzie się podziały maniery, które miał jeszcze mój dziadek. Gdy ja byłem młody, prawdziwy mężczyzna inaczej się zachowywał wobec kobiet.

A dziś.. szkoda gadać. Nie mówię, że wszyscy, bo chlubnych przykładów też dużo widziałem. Ale jak wracam z pracy autobusem miejskim, to można się napatrzeć na różne sytuacje, a jedna z nich niedawno wyprowadziła mnie z równowagi.

Z pracy wracam zwykle koło 16 i rozpoznaję już znajome twarze, które jeżdżą o tej porze tą samą linią. Regularnie widzę na przykład jednego cwaniaczka, który w autobusie zawsze udaje, że nic nie widzi i nic nie słyszy. Jakby jechał sam własnym autem, a nie w pojeździe pełnym ludzi...

Naciągnie kaptur na głowę, słuchawki na uszy i ma - jak to się mówi - wyrąbane, co się dookoła niego dzieje. Tylko jak jakaś młoda dziewczyna wsiądzie, to czasem się uruchamia, żeby zwrócić na siebie jej uwagę. Sądząc po mięśniach i torbie sportowej, to najwyraźniej chodzi na siłownię i jest przekonany, że mu się żadna nie oprze. Pocieszne...

Na starsze panie z zakupami albo wózki za to nie zwraca uwagi. Siedzi murem. Już nieraz przyuważyłem, stojąc, że nigdy nikomu nie zwolnił miejsca.
Canva

Młokos nie ustąpił miejsca ciężarnej. Dałem mu nauczkę

Nigdy się nie wtrącałem, choć czasem aż mnie świerzbiło, żeby coś mu powiedzieć. Ale gryzłem się w język, nie chciałem sobie dokładać stresów. Tym razem jednak nie wytrzymałem!

Wsiadła młoda dziewczyna w wyraźnie widocznej ciąży. Ja akurat siedziałem dwa rzędy dalej, a przede mną jakieś kobiety... A ta dziewczyna stała cała blada tuż nad tym młokosem. Dosłyszałem, że przepraszającym tonem spytała go, czy mogłaby usiąść, bo nie najlepiej się czuje. A ten piękny i młody zmierzył ją spojrzeniem od stóp w górę... Po czym nonszalancko poklepał się po swoich udach, zapraszając, żeby usiadła, bo ma tu wolne miejsce.

Dziewczyna z tej bladości zrobiła się czerwona, a mnie szlag trafił. Takiś ty, ptaszku?! Wstałem ze swojego miejsca i zaprosiłem ją, żeby usiadła. A gdy już się minęliśmy w przejściu, podszedłem do tego cwaniaczka i... skorzystałem z jego uprzejmej propozycji.

Ale się zdziwił, jak w swoich roboczych portkach usiadłem mu na kolankach! Cały autobus śmiał się i bił brawo. Cóż, sam się prosił o nauczkę. Pokazywał przecież, że tu jest wolne miejsce, to skorzystałem. Mam nadzieję, że go już więcej na tej linii nie zobaczę.

Heniek

Żona Rutkowskiego przefarbowała włosy na czerwono? Jak Wiśniewski w spódnicy - diametralna zmiana! Zobacz galerię
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama