Dominika i Vince Clark, rodzice najsłynniejszych pięcioraczków, zdradzili, że planują wyjazd za granicę, i to na stałe! Wybrali egzotyczny i gorący kraj, który jest bardzo prorodzinny... choć położony o kilkanaście godzin lotu od Polski. Cała rodzina liczy 11 dzieci i dwoje rodziców. Zobacz, jak dziś wyglądają słynne wieloraczki i ich rodzeństwo!
W 2023 roku Dominika Clarke z Horyńca urodziła pięcioraczki
Dominika Clarke i Vincent Clarke z Horyńca-Zdroju mogą się pochwalić prawdziwie wielodzietną rodziną! Mieli już siedmioro starszych dzieci, gdy 12 lutego 2023 roku w Krakowie przyszły na świat pięcioraczki: trzy dziewczynki i dwóch chłopców.
Dzieci urodziły się w 28. tygodniu ciąży jako wcześniaki. Niestety, najmłodszy z chłopców zmarł w 3. dobie. Rodzice pożegnali go we wzruszającym liście. Drugi chłopiec z pięcioraczków z Horyńca długo miał problemy z oddychaniem.
Rodzice pięcioraczków założyli profil na Instagramie. Dzielą się tam filmami i zdjęciami z życia rodziny, informują o zdrowiu dzieci i codziennych aktywnościach.
Rodzina pięcioraczków z Horyńca planuje wyprowadzkę do Tajlandii
Wydawałoby się, że po trudnym roku walki o zdrowie wcześniaków, państwo Clarke nieco odetchną. Dominika Clarke podjęła również walkę o swoje zdrowie - schudła aż 30 kg, a swój przepis na sukces opisała w książce!
Państwo Clarke przybyli na Podkarpacie z Wielkiej Brytanii. To w Horyńcu-Zdroju postanowili stworzyć dom - żyła wówczas jeszcze mama pani Dominiki i jej dziadek. Dziś rodzina została bez bliskich. Mają za to siebie i 11 pociech. Po śmierci mamy pani Dominika z mężem zaczęli rozważać wyjazd z Polski:
Może wyjedziemy, może wrócimy? Kto wie. Z jedenastką dzieci to nie lada wyzwanie i to pod każdym względem. Póki jeszcze mamy siłę i chęci, chcemy pokazać dzieciom inny świat, inną kulturę i inne życie, bo właśnie doświadczenia budują charaktery i wrażliwość na innych.
- mówiła w wywiadzie cytowanym przez Kobieta.wp.pl.
Dziś wiadomo już, jaki kierunek jest w planach! Rodzina wybrała daleką Tajlandię.
Przez przypadek padło na Tajlandię. Pierwszym wyborem miała być Nowa Zelandia, ale mąż jest już starszy, a tam raczej takich ludzi nie chcą. W Tajlandii są bardzo otwarci na rodziny. To takie państwo bardzo prorodzinne. Bardzo sobie cenią duże rodziny. Jest tam ich wiele, więc my nie będziemy jakimiś wyjątkami i odstawać od normy
- zwierzyła się Dominika Clarke reporterowi "Super Expressu".
Jak myślicie, dobry wybór? Podołają przeprowadzce z 11 dzieci? Wieloraczki dużo się zmieniły od urodzenia?