"Usiadłam w aucie i płakałam, kiedy syn wywoził mnie do domu opieki. Na miejscu oniemiałam"

"Usiadłam w aucie i płakałam, kiedy syn wywoził mnie do domu opieki. Na miejscu oniemiałam"

"Usiadłam w aucie i płakałam, kiedy syn wywoził mnie do domu opieki. Na miejscu oniemiałam"

canva.com

"Mam dopiero 75 lat i nie sądziłam, że na starość spotka mnie taki los. Mój syn stwierdził, że już nie daje sobie sama rady i uznał, że będzie najlepiej dla wszystkich, kiedy zamieszkam w domu opieki. To był cios prosto w serce, ale nie miałam wyjścia. Już dawno przepisałam na niego swoje mieszkanie. Usiadłam w aucie i zaczęłam łkać z bezsilności. A na miejscu okazało się, że wcale nie jest tak źle".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Syn wywiózł mnie do domu starców

Zawsze marzyłam o tym, żeby na starość zamieszkać z moim synem i synową. To jedynak, a ja robiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby utrzymywać z nim dobrą relację. Wiedziałam, że kluczem do tego jest świetny kontakt z synową. To dlatego zawsze bardzo ją wspierałam. Pomagałam w opiece nad dziećmi, sprzątałam u niej w domu, nawet robiłam obiady, żeby ją odciążyć. Oczywiście, że często mnie denerwowała, ale przymykałam na to oko, ponieważ zależało mi tylko na moim synku. W końcu przepisałam na niego mieszkanie, a on miał się mną opiekować aż do śmierci. Nieźle się zdziwiłam, kiedy oznajmił mi, że załatwił miejsce w domu opieki. Powiedział, że już dłużej nie mogę tu mieszkać.

kobieta z siwymi włosami płacze canva.com

Okazało się, że na miejscu wcale nie jest tak źle

Jadąc do domu starców, łkałam na tylnym siedzeniu. Nie mogłam uwierzyć w to, że mój własny syn robi mi coś takiego. Mam dopiero 75 lat i naprawdę dobrze sobie radziłam. Ewidentnie chodziło mu tylko o to, żeby sprzedać mieszkanie albo po prostu je wynająć. Potrzebował dodatkowego dochodu, a ja przestałam mu dawać pieniądze, bo nie miałam już z czego. Kiedy dojechałam na miejscu, moim oczom ukazał się nowoczesny budynek, a w środku było czysto i schludnie. Dostałam pojedynczy pokój z telewizorem i wygodnym łóżkiem. Nie było tak źle.

Może nawet mi się tu spodoba

W domu opieki dostanę jedzenie na czas, nie muszę przejmować się lekami, a lekarz jest na miejscu. Mogę chodzić sama na długie spacery po parku i nikt mi nie zawraca głowy. W końcu mam spokój i nawet mogę pograć w gry planszowe z pielęgniarkami. Myślę, że może mi się tutaj spodobać, bo w końcu mam upragnione towarzystwo, a w domu siedziałam całkiem sama i nikt się mną nie martwił. Teraz jest lepiej!

Zachwycona Seniorka 

Lily Antoniak z "Googlebox" pokazała efekt po plastyce brzucha. Ktoś pisze: "To droga na skróty". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/lili.antoniak
Reklama
Reklama