"Moja siostra żyje w nietypowym związku. Tę jedną rzecz robią osobno"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nowa miłość

Karolina poznała Wojtka na wakacjach w Dubaju. On jest bogatym biznesmenem, a ona - wziętą influencerką. Oboje prowadzą bardzo intensywny tryb życia, i czasami sama się dziwię, kiedy mają w ogóle dla siebie czas. Karolina jest ode mnie młodsza o 5 lat, więc może ma trochę inne podejście do różnych spraw niż ja, bardziej nowoczesne. 

Dla mnie na przykład związek opiera się na małych rzeczach z życia codziennego - wspólne pocałunki po przebudzeniu, wspólne śniadanie, oglądanie wieczorem ulubionego serialu, czasami wspólne kąpiele. Ta świadomość, że zawsze jest ktoś, kto ci zrobi herbatę czy pogłaszcze cię po głowie, jak jest ci smutno. Cóż, Karolina najwidoczniej nie ma takich potrzeb. Ona z Wojtkiem spotyka się jak ma czas, ale kiedy już się widzą, okazują sobie miłość wielkimi gestami. Na przykład - mogą nie widzieć się dwa tygodnie, a potem on zabiera ją na weekend do Paryża, gdzie szykuje dla niej romantyczne niespodzianki. Albo na znak tego, że o niej myśli, wysłał jej kiedyś bukiet 100 róż. Jak mi pokazała zdjęcie, myślałam, że zemdleję z wrażenia. 

Canva

Nietypowy związek

Ale nie powiedziałam jeszcze najważniejszego, chociaż już się może domyślacie o co chodzi - Karolina i Wojtek mimo że są razem, żyją osobno. Tak, każde z nich ma swoją przestrzeń i własne mieszkanie. Postanowili, że tak będzie im wygodniej. Stwierdzili, że to nie jest żaden problem, aby spotykać się na mieście lub raz u jednej, a raz u drugiej osoby. Żadne z nich nie chciało iść na kompromisy, związane ze wspólnym mieszkaniem. Bo wiadomo, że jak się mieszka z drugą osobą, trzeba tolerować jej dziwne zwyczaje i nawyki, ba - wręcz trzeba się ich nauczyć i z nimi żyć! Nie możesz sobie urządzić mieszkania po swojemu, jeśli masz odmienny gust od swojej drugiej połówki. Nie zapominajmy też o sprzątaniu i słynnych rozrzuconych skarpetach. Kiedy zapytałam Karolinę, czemu jeszcze nie mieszka z Wojtkiem odpowiedziała:

Oj siostra, słuchaj, taka teraz moda. Nie wchodzimy sobie w drogę, jesteśmy spokojniejsi, każdy wiedzie swoje życie. Nie lubię, kiedy ktoś narusza moją przestrzeń. Tak jest lepiej 

 

A jak będziecie mieli dziecko to co?

- zapytałam 

To wtedy się będę martwić, a na razie nie zamierzam 

- odpowiedziała Karola. 

No cóż, kto wie, może to faktycznie przepis na szczęśliwy związek? 

Mariolka