"Młodzi chcą zorganizować wesele w domu. Przecież to nie wypada"

"Młodzi chcą zorganizować wesele w domu. Przecież to nie wypada"

"Młodzi chcą zorganizować wesele w domu. Przecież to nie wypada"

canva.com

"Wiele lat czekałam na to, aż syn wreszcie oświadczy się swojej partnerce. Nie chciałam naciskać, więc nic nie mówiłam, ale mieszkają ze sobą już tyle czasu, więc zwyczajnie wypadało, żeby w końcu wzięli ślub. Ucieszyłam się, gdy ogłosili datę i od razu zaproponowałam wsparcie finansowe w organizacji wesela. Ale oni odmówili. Powiedzieli, że wesele odbędzie się w domu rodziców młodej. No jak to tak? Przecież wszyscy nas wyśmieją!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wesele to wielka sprawa

Powinno przecież zdarzać się raz w życiu. Każdy chyba chce, żeby było wyjątkowe?

Mnie najbardziej zależało na tym, żeby mój syn się w końcu oświadczył. Mieszkał z tą swoją dziewczyną już od dawna i ludzie zaczęli gadać i pytać.

Więc kiedy postanowili poinformować mnie o tym, że wreszcie podjęli tę ważną decyzję, to oszalałam ze szczęścia. Chciałam oczywiście pomóc dzieciom w organizacji wesela. Nie zależało mi na tym, żeby mieć wpływ na wybór lokalu czy menu, to ich sprawa, ale finansowo chciałam ich wesprzeć, zawsze to młodym łatwiej i chyba milej wiedzieć, że takie wsparcie jest?

Odrzucili moją pomoc

Najpierw zrobił mi się przykro, bo pomyślałam, że unieśli się honorem. A przecież po to mają nas, rodziców, żebyśmy ich wspierali na każdej płaszczyźnie.

Ale później okazało się, że chodzi o coś zupełnie innego i sama nie wiem tak naprawdę co gorsze. Syn wyznał, że zorganizują skromne wesele, tylko dla najbliższych 20 osób i to w domu rodziców jego narzeczonej.

Jak to usłyszałam, to pomyślałam, że spadnę z krzesła.
Po pierwsze, u nas jest zwyczaj, że na wesele zaprasza się całą rodzinę. Ciotki, wujków i kuzynostwo z dalszych pokoleń również.

A po drugie, wesele w domu? No jak tak można? Co to ludzie powiedzą?

młodzi prezentują obrączki na palcach canva.com

Oni już zadecydowali

Na różne sposoby starałam się ich przekonać, ale nie  da się. Wymyślili sobie, że wynajmą namiot i wszystko zorganizuje się w ogrodzie teściów syna.

Jak żyję, na takim przyjęciu weselnym jeszcze nie byłam.

Oczywiście nie zrobię tego dzieciom i pójdę, jednak chyba nikomu o tym ich ślubie nie powiem. Dopiero po fakcie. Wtedy może jakoś łatwiej będzie to wytłumaczyć rodzinie.

Wiem, że mój syn nie lubi wielkich spędów. Chował się pod stołem, nawet jak organizowałam imieniny w domu. Więc pewnie dlatego nie chce aż tylu gości. Ale mimo wszystko mógłby pomyśleć też o mnie, bo reprezentuje bardzo egoistyczne podejście.

Malwina

Olga Frycz przegięła ze stylizacją na wesele! "Naprawdę nie można było czegoś bardziej gustownego założyć?" - ktoś pyta. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/tojafrycz
Reklama
Reklama