"Lucynka chciała mi poderwać chłopa. To się zemściłam i zaszłam w ciążę z jej mężem"

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Lucyna podrywała mojego chłopa

Moje życie wcale nie jest łatwe. Muszę przyznać, że mam niewiele dobrych, oddanych koleżanek. Tym bardziej ceniłam sobie przyjaźń z Lucynką. Często spotykałyśmy się na kawie, plotkowałyśmy i zwierzałyśmy się sobie. Niestety, zawiodła mnie. W pewnym momencie zaczęła podrywać mojego chłopaka. Takich rzeczy się nie toleruje! Wszystko wszystkim, ale żeby przystawiać się do mojego faceta? Po prostu sobie z nim flirtowała na moich oczach. Jestem osobą mściwą, poza tym nie dam sobie w kaszę dmuchać. Po prostu nie mogłam tak tego zostawić i uważam, że dokonałam słusznej decyzji.

canva.com

Przez przypadek zaszłam w ciążę z jej mężem

Podjęłam pewne kroki, żeby rozkochać w sobie męża Lucyny. Jestem bardzo atrakcyjną kobietą, a on był zaskakująco chętny na harce. Wygląda na to, że moja koleżanka wcale nie była taka chętna do kokieterii w sypialni. Oczywiście robiłam to wszystko w ramach zemsty i zależało mi na tym, żeby Lucynka się o wszystkim dowiedziała w swoim czasie. Sprawy poszły jednak za daleko. Poniosła mnie i zaszłam w ciążę. Tego się nie spodziewałam, wydawało mi się, że jestem dość ostrożna, ale mąż koleżanki okazał się być niezłym kochankiem, więc się zapomnieliśmy i pyk, jakoś tak wyszło.

Teraz mam niemały problem

Prawda jest taka, że teraz mam okropny problem. Mogę przypisać ciążę mojemu chłopakowi, ale wtedy Lucynka nie dowie się o tym, że jej mąż ją zdradził, a przecież zależało mi na tym, żeby cierpiała. Z drugiej strony wiem, że jej mąż by poczuł się do odpowiedzialności i pewnie zostawił ją dla mnie, bo od lat marzy o dziecku, a jego żona nie może zajść w ciążę. Ale czy ja chcę spędzić z nim życie? Wygląda na to, że los jest bardzo przewrotny. Jak się zachować i wyjść z twarzą z tej sytuacji?

Zmartwiona Przyjaciółka