"Żona namawia mnie do przeprowadzki do Warszawy. A ja wolę wieś i krowy, a nie jakieś dżamprezy"

"Żona namawia mnie do przeprowadzki do Warszawy. A ja wolę wieś i krowy, a nie jakieś dżamprezy"

"Żona namawia mnie do przeprowadzki do Warszawy. A ja wolę wieś i krowy, a nie jakieś dżamprezy"

Canva.com

"Moja Kaśka to piękna kobieta, zgrabna, oczy ma duże i anielskie usposobienie. Ale i szaleć jej się chce, bo wiecie - z niej to taka modeleczka. Czasem jeździ do Warszawy i na zdjęciach pozuje do reklam. Jest na co popatrzeć, mówię Wam. Śliczna jak z obrazka. Od jakiegoś czasu przekonuje mnie, że byłoby świetnie, gdybyśmy przeprowadzili się do stolicy, bo mogłaby tam większą karierę zrobić. Ale gdzie ja do Warszawy? Prosty chłopak ze wsi, ja tylko całe życie widzę konie, krowy i świnki, a nie to, co moja żonka. Też ze wsi, ale wykształciła się, to może cały świat zwiedzić! Boję się, że prędzej, czy później mnie zostawi dla jakiegoś lowelasa w ciasnych spodniach!"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Żonka jak marzenie, każdy mi jej zazdrości

Kasię poznałem kilka lat temu na wiejskiej potańcówce. Można powiedzieć, że ją uratowałem z opresji przed jej nieprzyjemnym byłym chłopakiem. Na początku nie była mną zainteresowana, ale zrobiłem co w mojej mocy, aby się zakochała. Udało się. Dwa lata temu wzięliśmy ślub. Nie doczekaliśmy się wprawdzie dziecka, bo żona chciała jeszcze popracować jako modelka w Warszawie w weekendy, a w tygodniu zajmowała się domem.

Widziałem, że cieszy ją pozowanie, więc nie namawiałem, ale ona zaczęła mnie namawiać do tego, abyśmy przeprowadzili się do Warszawy, bo mogłaby mieć więcej zleceń. No było mi to nie w smak, bo przecież ja jestem zwykłym facetem ze wsi i całe życie tu spędziłem. Mam majątek po rodzicach i nie w głowie mi jakieś wielkie miasta, szybkie samochody, czy restauracje drogie. Kaśkę jednak to kręciło i to mnie martwiło.

Elegancka młoda kobieta Canva

Koledzy śmieją się, że mi ucieknie

Chciałem się wyżalić kolegom, ale to nie był dobry pomysł. Śmiali się, że jak nie pojadę z nią, to szybko mnie zostawi. Że taka piękność, to i łatwo kochanka znajdzie. Oczywiście, ja mam honor i nie pozwalam, aby o mojej żonce ktoś źle mówił, ale wiecie... Ciężko się tego słucha, bo i w głowie zaczynają się rodzić pytania, a co jeśli to prawda?

Nie chciałbym stracić mojej żony, nie chodzi mi też o wstyd, ale to, że ja jej przyrzekałem, a ona mi. Nie chcę jednak jechać gdzieś, gdzie wiem, że się nie odnajdę. Może powinienem zatem wolno ją puścić i dać jej więcej swobody? Może wcale nie jestem facetem dla niej i tylko się łudziłem, że wytrzyma ze mną... Coraz częściej myślę, że wzięła ślub ze mną, aby dostać majątek po rozwodzie, który się jej należy. Karcę się w myślach, ale nie umiem sobie racjonalnie wytłumaczyć, czemu taka laska wybrała mnie...

Jacenty

Modelka Marianna zawalczy w MMA! Nazwała siebie hipokrytką, bo wcześniej domagała się odwołania gali...
Źródło: .instagram.com/marysiaschreiber/
Reklama
Reklama