"Jestem z żoną już rok i myślałem, że to kobieta mojego życia. Okazuje się, że chyba jednak się myliłem. Po tym, co się dzisiaj dowiedziałem, nie mogę się pozbierać. Jak to się stało, że zataiła coś takiego przede mną. Gdy kumpel mi o tym powiedział, nie mogłem uwierzyć i myślałem, że to żart, a jednak okazało się, że to on miał rację, a na dowód pokazał mi screeny. To okropne, że moja żona zajmowała się czymś takim i niczego nie zmieni fakt, że robiła to, zanim został moją żoną".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Myślałem, że moja żona jest ideałem
Moją żonę Agatę poznałem dwa lata temu. Przyjechała po studiach Krakowa i wynajęła tutaj mieszkanie. Poznaliśmy się w pracy - ta sama branża, ta sama firma. Dobrze się ze sobą dogadywaliśmy, więc nie powinien dziwić fakt, że rozwijaliśmy wciąż nasz związek dalej i dalej. Skończyło się ślubem. Tak naprawdę jej rodzice i rodzina przyjechali tylko na ceremonię, i tyle ich widziałem.
Dobrze się z żoną dogadywałem. Mieliśmy wiele wspólnych tematów i równy podział obowiązków. Zawsze chciałem mieć żonę, która będzie inteligenta i zarazem zadbana, ale też będzie mieć dobre serce. Agata spełniała wszystkie te kryteria. Niestety, zupełnie przypadkiem poznałem jej mroczną przeszłość. Teraz kompletnie nie mogę się pozbierać.
Canva
Poznałem tajemnicę swojej żony
Zacznę może od tego, że miałem nowego partnera biznesowego z małego miasta na wschodzie Polski - akurat z tych rejonów pochodzi moja żona. Po udanej transakcji poszliśmy wszyscy razem na event biznesowy. Wtedy Krystian bardzo dziwnie spojrzał na moją żonę, ale nie wiem, o co w tym chodziło.
Później natomiast po tej imprezie poprosił mnie o spotkanie. Byłem zaskoczony, ale oczywiście się zgodziłem. Kolejnego dnia spotkałem się z Krystianem, a on powiedział, że moja żona mnie okłamuje i ma aplikację, na której rozmawia z obcymi mężczyznami na kamerkach i robi też tam inne rzeczy. Chodzi o pewną popularną platformę... W każdym razie pokazał mi też screeny.
Byłem w szoku i porozmawiałem z żoną. Od razu się popłakała i ujawniła, że to było bardzo dawno temu, i pochodzi z biednej rodziny, i dlatego w taki sposób dorabiała. Wyznała, że skończyła z tym kilka lat temu i od razu przeprowadziła się do Krakowa, żeby zacząć nowe życie.
Sam nie wiem, co o tym myśleć. Trudno mi uwierzyć w to, że żona robiła coś takiego. Bardzo proszę o pomoc i wsparcie. Czy to powinno przesądzić o rozwodzie?
Andrzej
