Jakub Rzeźniczak kolejny raz udzielił mocnego wywiadu. Tym razem w programie śniadaniowym opowiedział o swojej przeszłości, a także odniósł się do relacji z sześcioletnią córką. Ewelina Taraszkiewicz, mama dziecka, nie pozostawiła tego bez komentarza.
Jakub Rzeźniczak opowiedział o braku więzi z córką
Jakub Rzeźniczak spodziewa się kolejnego dziecka, a jego żona Paulina niebawem urodzi. Przypomnijmy, że piłkarz ma sześcioletnią córkę, Inez z Eweliną Taraszkiewicz. Nie sprawuje nad nią władzy rodzicielskiej. Teraz w "Dzień Dobry TVN" został ponownie zapytany o relację z dzieckiem. Dziennikarz chciał wiedzieć, czy Rzeźniczak pozna ze sobą siostry. Piłkarz odpowiedział:
Nie mam kontaktu z córką i to jest moja decyzja (...) po prostu nie czuję żadnej więzi po tym wszystkim, co się wydarzyło
Jest reakcja Eweliny Taraszkiewicz
Ewelina Taraszkiewicz, matka Inez, zwróciła się do fundacji Przedsiębiorcy Pomagają, a prezeska Kinga Szostko wystosowała list otwarty do Jakuba, w którym pisze:
Poproszona o pomoc przez zrozpaczoną matkę p. Ewelinę Taraszkiewicz postanowiłam skierować do Pana niniejszy list w obronie dobra, godności oraz poszanowania prawa do prywatności Pańskiej córki Inez.
Pańskie słowa na temat braku więzi z małoletnią, czy też zakazie kontaktów z Pańskim kolejnym dzieckiem, które za chwilę się urodzi to wysoce szkodliwe i traumatyczne treści, na które nie może być przyzwolenia społecznego, dziennikarskiego i jakiegokolwiek innego, gdyż godzą one w dobro dziecka. Dziecka sześcioletniego, które w przyszłym roku rozpocznie edukację szkolną, dziecka osoby publicznej, dziecka stygmatyzowanego "niekochaniem" i odrzuceniem przez jednego z rodziców.
Ponadto Szostko odniosła się też do tego, że 37-latek nie powinien mówić o prywatnych sprawach w mediach:
To, że nie zbudował Pan więzi z dzieckiem i że dziecko to nie będzie miało żadnej przestrzeni w Pańskim aktualnym życiu, powinno być tylko i wyłącznie Pana prywatną sprawą a telewizja śniadaniowa czy tabloidy nie powinny w tę kwestię ingerować, bo trauma, którą zadajecie Państwo małoletniej – będzie traumą, którą ta dziewczynka będzie nosić i w głowie i w sercu przez całe swoje życie.
Na samym końcu prezeska fundacji poprosiła Rzeźniczaka o to, aby chronił swoje dziecko przed następstwem swoich komunikatów publicznych, a więc hejtem, mową nienawiści czy traumą.