"Zmieniłam pracę i spotkałam tam swojego ex. Myślałam, że już dawno o mnie zapomniał"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Do tej pory miałam spokojne życie

Byłam już od pewnego czasu w szczęśliwym małżeństwie. Moje życie toczyło się spokojnie, a kariera zawodowa rozwijała się równie pomyślnie. Po latach od rozstania z Maćkiem, mój dawny związek wydawał się być jedynie wspomnieniem z przeszłości, choć wcale nie było to tak łatwo osiągnąć. Przekonałam się, że czas i nowe doświadczenia zdystansowały mnie emocjonalnie od tego, co kiedyś podzieliło mnie z byłym chłopakiem.

Jakiś czas temu podjęłam decyzję o zmianie pracy, nie miałam pojęcia, jak bardzo ta decyzja wszystko zmieni w moim ustabilizowanym życiu... W pierwszym dniu w nowym biurowcu, gdy kroczyłam korytarzami w drodze do swojego nowego gabinetu, spojrzałam wprost w oczy Maćka. Ta niespodziewana konfrontacja z przeszłością w jednym miejscu pracy wstrząsnęła mną do głębi.

canva.com

Poczułam znów to samo ukłucie w sercu

Początkowo byłam zdezorientowana i zaskoczona. Moje serce zabiło szybciej, a wspomnienia związane z Maćkiem powróciły w sposób, którego się zupełnie nie spodziewałam. Codzienne spotkania na korytarzach, przypadkowe spojrzenia czy nawet krótkie rozmowy wywoływały mieszane uczucia. Choć z jednej strony byłam lojalna wobec swojego obecnego małżonka, z drugiej strony trudno mi ignorować Maćka, który jak się szybko okazało też coś poczuł...

Coraz częściej wysyła mi SMS-y. Czasem są przepełnione flirtem. Wciąż mnie komplementuje, a ja wariuję. Bo w głowie mam moją rodzinę, a przed oczami boskiego faceta z przeszłości. Złe jest to, że myślę o Maćku jak o kochanku. Coraz częściej w głowie pojawiają się takie myśli, aby zdradzić męża. To straszne... Nie chcę go skrzywdzić, ale uczucia z dawnych lat wracają do mnie i zaprzątają moją głowę. Już nawet w domu muszę udawać, że zamyśliłam się przez problemy w pracy z klientami...

Nie wiem, co powinnam zrobić, bo czuję się jakbym sunęła ostro w dół na rollercoasterze. Czy powinnam odejść od męża, a może pozwolić sobie na jednorazowe, niezobowiązujące spotkanie? Nie wiem, co robić. Coraz częściej myślę tylko o Maćku, ale boję się podjąć jakąkolwiek decyzję, aby nie żałować. Pomóżcie...

Ela