"Moje roczne dziecko woli męża ode mnie. Czy jestem złą matką?"

"Moje roczne dziecko woli męża ode mnie. Czy jestem złą matką?"

"Moje roczne dziecko woli męża ode mnie. Czy jestem złą matką?"

Canva

"Od kilku tygodni nurtuje mnie pewna kwestia, a nie mam kogo zapytać, bo się wstydzę. Dlatego napisałam ten list. Wydaje mi się, że moja roczna córeczka mnie nie znosi. Wyraźnie woli ode mnie męża. Tylko do niego się cieszy. On też już na mnie podejrzliwie patrzy. Co robić?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wymarzona córeczka

Sytuacja wygląda następująco. Rok temu urodziłam śliczną córeczkę. Postanowiłam całkiem się poświęcić wychowaniu córki i wzięłam urlop macierzyński na rok. Pierwsze miesiące były bardzo wymagające i wyczerpujące, ale byłam przygotowana na to, że będzie ciężko. Córka ciągle płakała i chciała, żebym nosiła ją na rękach. Godzinami wisiała na mojej piersi. Byłam wykończona, ale też szczęśliwa, że mogę spędzać z nią czas. 

Minęło kilka miesięcy i sytuacja się trochę uspokoiła. Córka zaczęła przesypiać noce, zaczęła się obracać, potem siadać i raczkować. Ze łzami w dumy w oczach obserwowałam jej progres i przez cały ten czas byłam przy niej. Szczerze mówiąc mój mąż mało angażował się w wychowanie córki. Nie miałam o to do niego pretensji. W końcu ciężko pracował, żeby nam niczego nie brakowało. Często brał nadgodziny i wracał późnym wieczorem, kiedy mała już spała. 

Matka bawi się z niemowlakiem Canva

Córeczka tatusia

Wszystko zmieniło się kilka tygodni temu, kiedy mężowi skończył się w pracy projekt i zaczął wcześniej wracać do domu. Córka zaczęła do niego lgnąć. Kiedy tylko wracał do domu od razu dreptała do niego i nie chciała od niego odejść. Natomiast kiedy ja podchodziłam, zaczynała płakać. Ostatnimi dniami zaczęło się robić jeszcze gorzej - córeczka, kiedy tylko tata przyjdzie, a ja podchodzę od razu dostaje histerii.

Nie wiem, co robię źlę! Nie mogę już spać przez wyrzuty sumienia. Na początku się z tego z mężem śmialiśmy, że to rośnie córeczka tatusia, ale teraz już nawet mąż zaczął na mnie podejrzliwie patrzeć. Ostatnio nawet zapytał, co takiego jej robię, że nie chce w ogóle na mnie spojrzeć. Dodam, że kiedy jesteśmy same w domu, wszystko jest ok. 

Jestem załamana. Boję się, że tak jej już zostanie, i że jak dorośnie, nie będzie chciała ze mną rozmawiać. Czy możecie coś doradzić? 

Anonimowa mamusia

Jak zbudować bliskie relacje z dziećmi? 5 złotych zasad, które zmienią Twoje życie rodzinne Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama