"Znowu ogłosili składkę w klasie na świąteczne prezenty. A domowy budżet już pękał w szwach. Tak sobie poradziłam"

"Znowu ogłosili składkę w klasie na świąteczne prezenty. A domowy budżet już pękał w szwach. Tak sobie poradziłam"

"Znowu ogłosili składkę w klasie na świąteczne prezenty. A domowy budżet już pękał w szwach. Tak sobie poradziłam"

Canva.com

"Mateuszek przyszedł ze szkoły i od progu zaczął opowiadać o kolejnej zbiórce w szkole. Tym razem na świąteczne podarunki dla nauczycieli. Aż zbladłam, bo domowe finanse już ledwo się trzymały, a tu trzeba będzie znowu dać pewnie i ze sto złotych na prezenty. Postanowiłam, że porozmawiam z synem szczerze o braku środków na kolejne prezenty i wspólnie wymyśliliśmy coś fantastycznego!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kolejna składka w szkole

Mateuszek z entuzjazmem opowiadał o zbliżających się świętach i planach szkolnej składki na prezenty dla nauczycieli.

Mamo, jutro zaczynamy zbierać pieniądze na prezenty dla nauczycieli! Czy możemy dać dużo, żeby każdy dostał coś fajnego?

Uśmiechnęłam się do syna, bo nie chciałam, aby w moich oczach pojawiła się nutka smutku. Wiedziałam od dawna, że zbliżające się święta oznaczają nie tylko radość, ale też dodatkowe wydatki, których po prostu w tym roku nie dalibyśmy udźwignąć, bo mój mąż niedawno stracił pracę...

Synku, wiesz, że bardzo bym chciała dać na te prezenty dla nauczycieli, ale teraz mamy trochę trudniejszy okres finansowy. Może nie będziemy mogli dać dużo, ale możemy pomyśleć o czymś innym, co na pewno ucieszy nauczycieli.

Postawiłam na szczerą rozmowę z Mateuszem

Po tych słowach Mateuszek patrzył na mnie z niedowierzaniem. Chyba na początku mi nie wierzył, więc musiałam mu wytłumaczyć, dlaczego nie mogę dać mu tego, czego oczekuje.

Wytłumaczyłam synowi, że czasami nawet jeśli się bardzo stara, nie zawsze wszystko jest możliwe. Obiecałam mu  jednak, że znajdę inne sposoby, by okazać wdzięczność nauczycielom. Razem z Mateuszem zaczęliśmy planować handmadeowe prezenty - kartki świąteczne ozdobione rysunkami Mateuszka i domowej roboty ciasteczka. Postanowiliśmy też napisać listy, w których opisaliśmy szacunek dla nauczycieli.

Nastoletnia dziewczyna w czerwonym swetrze trzymająca dłoń na twarzy na tle choinki z białymi dekoracjami Canva

Chociaż Mateuszek długo się wahał, czy takie prezenty spodobają się nauczycielom, to okazało się, że wychowawczyni pochwaliła jego inicjatywę. Cieszę się, że mogłam pokazać mojemu dziecku, że w obliczu problemów z pieniędzmi, jesteśmy w stanie razem zrobić coś dobrego.

Ta sytuacja również była motywacją, aby porozmawiać z rodzicami dzieci z klasy Mateuszka, że w przyszłym roku powinniśmy znacznie wcześniej planować wydatki na prezenty, bo w tym roku było ich bardzo dużo.

Dajcie znać, jak u Was w szkołach pociech wygląda sytuacja. Czy robicie takie akcje? Czy raczej dajecie pieniądze bez problemu?

Teresa

Mama tego dziecka ma ogromny problem ze znalezieniem szkoły. Wszystko przez fryzurę
Źródło: instagram.com/faroukjames/
Reklama
Reklama