"Gdy powiedziałam, że nie mogę doczekać się wesela siostry, ona przyznała, że nie jestem zaproszona"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Cieszyłam się, że moja starsza siostra wychodzi za mąż. Do czasu...

Gdy dowiedziałam się, że Radek zamierza oświadczyć się Kamili, byłam cała w skowronkach, jakby to dotyczyło co najmniej mnie, a nie mojej starszej siostry! Sama pomagałam mu wybierać pierścionek zaręczynowy i poleciłam mu najlepszą kwiaciarnię w mieście, którą zawsze zachwalała nasza mama. Nie miałam wątpliwości, że Kama się zgodzi.

W głębi serca miałam nadzieję, że zostanę świadkową, ale Kama powierzyła tę rolę swojej najlepszej przyjaciółce. Przyjęłam tę wiadomość z pokorą i nie chciałam się narzucać, a Kamila nie zdradzała mi zbyt wielu szczegółów związanych ze ślubem.

Wydawało mi się jednak, że organizacja takiego przyjęcia pochłania mnóstwo energii, czasu i pracy, więc kilkukrotnie oferowałam jej swoją pomoc w ogarnianiu tych wszystkich spraw. Za każdym razem siostra mi odmawiała, bo albo wolała zrobić to sama, albo z Kaśką.

Canva

Moja siostra nie zaprosiła mnie na swoje wesele

Myślałam, że to jedyny powód, dla którego nie chce, żebym angażowała się w przygotowania do ślubu, Ale prawda wyszła na jaw, gdy powiedziałam, że nie mogę doczekać się ich wesela. Wtedy moja rodzona siostra przyznała, że nie jestem zaproszona, a mi zrzedła mina...

Gdy to usłyszałam, aż zaszkliły mi się oczy i pełna żalu zapytałam ją dlaczego. Kamila powiedziała:

Oj młoda, bo po pierwsze to będzie przyjęcie dla dorosłych. A po drugie, to będzie kameralna impreza za granicą, a ty nawet paszportu nie masz. Zresztą... szkodnikom wstęp wzbroniony, rozumiesz?

Byłam pewna, że czasy, gdy ze sobą się droczyłyśmy, minęły bezpowrotnie. W zeszłym miesiącu skończyłam przecież 18 lat, więc nie jestem już takim dzieciakiem. Zrobiło mi się strasznie przykro, że siostra znów nazwała mnie szkodnikiem, jak wtedy gdy przed balem maturalnym przypadkiem wylałam sok pomidorowy na jej sukienkę, sprawiając, że tak się obraziła, że finalnie na niego nie poszła....

Dominika, 18 l.