„Bratowa tak się zagalopowała, że musiałam wyprosić ją z mojego domu. Nie miała prawa użyć takich słów”

„Bratowa tak się zagalopowała, że musiałam wyprosić ją z mojego domu. Nie miała prawa użyć takich słów”

„Bratowa tak się zagalopowała, że musiałam wyprosić ją z mojego domu. Nie miała prawa użyć takich słów”

canva.com

„Całe życie nic nikomu nie zazdrościłam, a nawet cieszyłam się, gdy komuś z mojego bliskiego otoczenia wiodło się lepiej niż mi. Na takie samo traktowanie liczyłam ze strony innych ludzi, ale moja bratowa tak się zagalopowała, że musiałam wyprosić ją z mojego domu. Nie miała prawa użyć takich słów, jakie użyła w kierunku mnie i mojego męża. Wszystko, co mamy, osiągnęliśmy ciężką pracą i żadna z jej teorii nie jest prawdziwa”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Drobny konflikt między braćmi był iskrą zapalną

Tak na wstępie, to muszę przyznać, że nigdy jej nie lubiłam, tak samo, jak i swojego szwagra. Dziwni ludzie z kompleksami, które próbują naprawiać na czyichś niepowodzeniach. Relacje jakieś tam utrzymywaliśmy, bo wiadomo, jak jest w rodzinie – czasem trzeba usiąść przy jednym stole i przez kilka godzin udawać, że wszystko gra, a ewidentnie nie grało.

Jakieś tam pierwsze potyczki między moim mężem, a jego bratem zaczęły się, gdy teściowie odpisywali ziemię rolną, której nie uprawiali już od dobrych kilku lat. Bratowa już wtedy próbowała pokazać swoje prawdziwe oblicze, ale jeszcze wtedy nie była żoną szwagra, więc musiała się powstrzymywać.

Teraz, jak już się poczuła pewnie, to się zaczęło, a zaczęło się bardzo niewinnie od drobnych przytyków w kierunku mnie i mojego męża. Niby żarcikiem, niby bez podtekstu, ale ciśnienie we mnie narastało, aż pękłam, jak balon i wyrzuciłam z siebie kilka słów prawdy, a po wszystkim wskazałam jej drzwi wyjściowe z mojego domu...

mężczyzna w niebieskiej koszulki rozdzielający dwie kłócące się kobiety canva.com

Zazdrosna bratowa nie gryzła się w język

Ogólnie to chodzi o to, że według niej mój mąż dostał od rodziców na start więcej, niż jej mąż i to dlatego jej nie stać na dwa tygodnie zagranicznych wakacji, a mnie już tak. Wakacje to tylko jeden z przykładów, ale było ich zdecydowanie więcej i dotyczyły nawet tego, w jakich sklepach ubierane są nasze dzieci.

W trakcie posiadówki imieninowej mojego męża małolata za dużo wypiła no i tryb zazdrości przybrał nieco bardziej agresywną formę niż zwykle. Najzabawniejsze było to, że tylko ona ma jakiś problem, bo szwagier nie powiedział ani słowa, a w pewnym momencie to zaczął ją uciszać.

Wszystko masz, dzięki rodzicom Arka, a sama nie osiągnęłaś nic i nawet nie masz matury.

– no po tych słowach pod moim adresem, to mnie całkowicie zagotowało. Matury może i nie mam, ale podwijam rękawy i biorę się do pracy, a nie patrzę, żeby ktoś przyszedł i mi dał za nic! Stwierdziłam, że to już przesada i wskazałam jej drzwi, pozdrawiając słowami, po których jej noga na pewno już tutaj nie postanie.

J.

Blanka Lipińska pokazała prezent na urodziny od brata! Trafił idealnie w gusta celebrytki. Od razu go przetestowała!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama