"Żona nieźle mnie wyrolowała. Aż sam nie wierzę, jaki byłem głupi!"

"Żona nieźle mnie wyrolowała. Aż sam nie wierzę, jaki byłem głupi!"

"Żona nieźle mnie wyrolowała. Aż sam nie wierzę, jaki byłem głupi!"

Canva

"Moja żona załatwiła mnie na cacy! Wydawała się aniołem, którego zesłały mi niebiosa, a wyszło na to, że jest oszustką i manipulantką, która zostawiła mnie dla innego. A to dopiero początek!"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Romantyczne początki

Karolinę poznałem przez wspólnych znajomych. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Była piękną kobietą, a do tego wydawało mi się, że całkiem straciła dla mnie głowę. Przez pierwsze tygodnie znajomości nie mogliśmy się od siebie oderwać. Miałem wrażenie, że poznałem moją bratnią duszę. Dopiero później okazało się, że była to tylko manipulacja.

Mój przyjaciel i jego żona postanowili zorganizować kolację w restauracji z okazji swojej 5 rocznicy. Zaprosili między innymi mnie oraz Karolinę. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałem. Kiedy tylko weszła do lokalu, od razu przykuła mój wzrok - wysoka, zgrabna brunetka o oliwkowej cerze, z zabójczym uśmiechem. Ku mojemu zdziwieniu, usiadła obok mnie. Od razu się przedstawiła i uśmiechnęła, puszczając do mnie oko. Świetnie nam się rozmawiało cały wieczór. Było tak dobrze, że następnego dnia zaprosiłem ją na kawę. Chciałem się przekonać, czy to tylko magia wieczoru i alkohol spowodowały, że nie mogłem przestać o niej myśleć.

Na spotkaniu Karolina zrobiła na mnie jeszcze lepsze wrażenie niż poprzedniego wieczoru. Była naprawdę olśniewająco piękna, a do tego śmiała się ze wszystkich moich żartów. Nie minęło dużo czasu, a staliśmy się nierozłączni. Lubiliśmy te same rzeczy, mieliśmy podobne poglądy na świat i marzenia. Po miesiącu znajomości zaproponowałem Karolinie, żeby się do mnie wprowadziła, a po trzech miesiącach się jej oświadczyłem. Koledzy mnie nie poznawali.

Stary, czy nie za bardzo się spieszysz z tą znajomością? Karolina jest świetną dziewczyną, ale chyba za krótko ją znasz?

- mówili.

Wtedy nic do mnie nie docierało. Chciałem tylko jednej rzeczy i było to bycie razem z moją ukochaną. Wiem, jak to teraz brzmi, ale naprawdę byłem zakochany. Nie przeszło mi nawet przez myśl, że Karolina chce mnie wykorzystać finansowo. Z tego co mówiła, miała dobrze płatną pracę i zawsze była bardzo przewrażliwiona na punkcie pieniędzy. To znaczy, nigdy nie chciała, abym za nią płacił ani kupował jej prezentów, chociaż mnie na to stać. Mam swoją własną firmę i kilka mieszkań, które wynajmuję. Zawsze bardzo uważałem na kobiety, które leciały tylko na moją kasę. Ale Karolina była ich przeciwieństwem. Bardzo mi imponowała tym, że wyszła z biednej rodziny i sama się utrzymywała. A teraz chciałem jej nieba uchylić, byle tylko została moją żoną.

Para przytula się na dworze Canva

Moja żona to oszustka

W wakacje wzięliśmy kameralny ślub. Potem pojechaliśmy w podróż poślubną na Bali. Byłem taki szczęśliwy. Jednak moja radość nie trwała długo. Po powrocie z podróży, Karolina zaczęła się dziwnie zachowywać. Czułem, że coś jest nie tak. Odsuwała się ode mnie, nie miała ochoty na zbliżenia. Twierdziła, że boli ją głowa. Kiedy pytałem, co się dzieje, mówiła, że ma trudny okres w pracy bo przez miesiąc jej nie było i musi wszystko nadrobić. Proponowałem, żeby się zwolniła, ale ona brała tylko coraz więcej nadgodzin. Zaczęły się awantury.

Pewnego dnia, kiedy wróciłem z pracy, zastałem puste mieszkanie. Rzeczy Karoliny zniknęły. Na stole leżał krótki liścik:

Nie szukaj mnie.

Kiedy stałem oszołomiony w kuchni i próbowałem zrozumieć, co właśnie się stało, dostałem powiadomienie z banku, że ktoś wypłacił wszystkie pieniądze z konta. Natychmiast pojechałem do banku. Okazało się, że to Karolina wypłaciła wszystkie pieniądze. Próbowałem się z nią skontaktować, ale miała wyłączony telefon.

Mijały dni i tygodnie, a ona nie wracała. Chciałem nawet zgłosić sprawę na policji, ale powiedzieli, że skoro zostawiła liścik, to na pewno odeszła z własnej woli. Próbowałem cały czas zrozumieć co się stało, wynająłem więc prywatnego detektywa. Jego ustalenia zwaliły mnie z nóg. Okazało się, że Karolina była psychopatką. Miała za sobą mroczną przeszłość, oszukała kilku mężczyzn. Kiedy brała ze mną ślub, spotykała się już z innym facetem. Cała ta sytuacja doprowadziła mnie do obłędu. Nie chodzi o pieniądze, które straciłem. Najgorsze jest to, że naprawdę ją kochałem. Chyba nigdy już nie zaufam innej kobiecie.

Artur

Poznaj 7 oznak toksycznej relacji!
Źródło: Unsplash
Reklama
Reklama