"Córka zaproponowała, bym zamieszkała w domu na działce! A wtedy ona zajmie moje duże mieszkanie"

"Córka zaproponowała, bym zamieszkała w domu na działce! A wtedy ona zajmie moje duże mieszkanie"

"Córka zaproponowała, bym zamieszkała w domu na działce! A wtedy ona zajmie moje duże mieszkanie"

Canva

"Gdy razem z mężem wybudowaliśmy sobie 7 lat temu drewniany, całoroczny dom na działce, nie miałam pojęcia, że stanie się on kiedyś kością niezgody między mną a moją córką. Natalia dziwiła się, że po śmierci taty nadal chciałam sama zajmować takie duże mieszkanie blisko centrum! Pytała, na co mi tyle sprzątania i dwie łazienki... Zwłaszcza że ona z mężem i dzieckiem wynajmowała jakąś małą klitkę, odkładając wszystko na zakup własnego lokum. W końcu złożyła mi propozycję..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zbudowałam z mężem dom całoroczny na działce

Gdy żył jeszcze mój mąż, a córka już dawno założyła rodzinę i zamieszkała osobno, udało nam się odłożyć sporo oszczędności i spełnić nasze małe marzenie. Wybudowaliśmy sobie mały drewniany dom na mojej działce na wsi. To jakieś 12 km od miasta. Działkę miałam jeszcze po swojej babci...

Resztę ziemi sprzedaliśmy, ale ten zakątek z niewielkim ogrodem i miejscem na grządki został. Udało nam się ukończyć budowę w ostatniej chwili, zanim przyszła pandemia, a ceny materiałów budowlanych poszybowały w kosmos.

Byłam bardzo szczęśliwa, że mamy ten domek. Postawiliśmy na konstrukcję całoroczną, ocieploną, żeby w chłodne majowe noce nie marznąć w środku. Kanalizację mieliśmy, postawiliśmy piec, żeby było też ogrzewanie. Potem w tym domku przetrwaliśmy wszystkie kwarantanny i izolacje... Na krótki czas i we dwoje mieszkało się całkiem miło. Ale nie na co dzień, kiedy człowiek musi do pracy zasuwać co rano, a tu w piecu trzeba napalić, co przecież też kosztuje...

W życiu bym nie przypuszczała, że to spełnione marzenie tak się zemści!
Canva

Córka wynajmuje mieszkanie w centrum

Moja córka ma 29 lat. Od 3 lat jest mężatką i spodziewa się właśnie drugiego dziecka. Niestety, w tej chwili nie mają szans na to, żeby dostać kredyt... muszą więc wynajmować mieszkanko od obcych ludzi i nie bardzo mają jak to zmienić. Muszą płacić czynsz, więc odłożenie oszczędności trwa bardzo długo.

Nie chcieli mieszkać ze mną - zresztą, jak też bym wolała, żeby jednak rządzili się sami, bo z tego mieszkania z rodzicami albo teściami najczęściej są kłopoty.

Jednak moja córka z mężem wykoncypowała coś jeszcze gorszego! Przyszła do mnie ostatnio na kawę i zaczęła podpytywać, czy nie myślałam o zamianie tego dużego mieszkania na coś bardziej przytulnego... Tyle tu sprzątania, pokoje stoją puste... Poza tym, po co mi dwie łazienki, skoro mieszkam w pojedynkę.

Moja córka złożyła mi nietypową propozycję

Nie wiedziałam, do czego zmierza. Początkowo myślałam, że może zmienili zdanie i jednak chcą się wprowadzić, ale nie! Natalia zaproponowała, że znalazła świetne rozwiązanie. Powinnam się wyprowadzić do tego naszego domku na działce - będę tam szczęśliwa i będę miała przytulnie, a oni wtedy zajmą moje mieszkanie! Bo ich zaraz będzie czworo.

Chyba na głowę upadła... Takie coś to na tydzień, dwa, kilka letnich miesięcy, ale nie na zawsze! Z dala od infrastruktury, codziennie autem do pracy, zimą odśnieżanie, obsługa pieca, koszty ogrzewania... Powiedziałam, że po moim trupie, niech nie liczy na to, że się usunę ze swojego mieszkania.

A wtedy ona się obraziła... Zanim zdążyłam powiedzieć, że możemy raczej pomyśleć o tym kredycie (mogłabym im do wkładu dołożyć i wtedy kupilibyśmy coś na spółkę). Ale teraz nie wiem, czy w ogóle jej to proponować, skoro własną matkę chciała z domu wyrzucić!

Marta

Urodziła gigantyczne dziecko, mimo że... nie wiedziała, że jest w ciąży! Jak to możliwe?
Źródło: facebook.com/ceira.sutherland.3
Reklama
Reklama