"Zbierałam naklejki na maskotkę dla wnusi, a synowa dała zabawkę psu. Jej tłumaczenie jest oburzające!"

"Zbierałam naklejki na maskotkę dla wnusi, a synowa dała zabawkę psu. Jej tłumaczenie jest oburzające!"

"Zbierałam naklejki na maskotkę dla wnusi, a synowa dała zabawkę psu. Jej tłumaczenie jest oburzające!"

Canva

"Przez kilka ostatnich tygodni z uwagą robiłam zakupy, aby mieć dla mojej wnuczki naklejki. Wiedziałam, że dziecko ucieszy się z takiej zabawki bardziej, aniżeli miałaby dostać zwykłą. Zdobyłam więc szablon i każdą jedną naklejkę naklejałyśmy wraz z Olusią. Kiedy więc udało się zebrać całość, bardzo się cieszyłam. Zabrałam wnuczkę do dyskontu i mogła sobie w zamian wybrać maskotkę. Tylko co z tego, jak synowa odebrała jej zabawkę i dała ją psu? Jej odpowiedź dlaczego to zrobiła, wbiła mnie w fotel. No jak tak można?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zbierałam naklejki na upragnioną maskotkę dla wnusi

Ola jak tylko się dowiedziała, że będą nowe zabawki w sklepie, to bardzo się ucieszyła. Od razu wybrała sobie taką, jaką chciałaby mieć. Postawiła na maskotkę w kształcie parówki. Obiecałam jej, że będziemy zbierać razem naklejki za zakupy, aby mogła sobie naklejać i czekać na swoją zabawkę.

Kilka dni temu wreszcie udało się zebrać. Nie było łatwo, bo to dużo naklejek trzeba, a ja dużych pieniędzy z mojej skromnej emerytury nie mam, więc i dużych zakupów nie robię. Jednak najważniejsze jest to, by Ola miała zabawkę. Kiedy więc zabrałam ją do sklepu, by mogła sobie sama odebrać upragnioną maskotkę, była szczęśliwa. A ja przy niej.

Szkoda, że nie przewidziałam reakcji synowej...

Starsza pani w bluzce khaki canva.com

Synowa dała zabawkę psu

Kiedy więc razem wróciłyśmy do domu wnusi, myślałam, że synowa okaże wdzięczność, że spełniłam życzenie jej córki. Nic bardziej mylnego. Najpierw przesłuchała mnie i ją, zapytała, po co kolejna jej maskotka, po czym... rzuciła zabawkę psu! Gdy zapytałam ją o to, to ta stwierdziła, że tego typu maskotki nadają się jako zabawki dla zwierząt, a nie dla ludzi, zwłaszcza dzieci. Oniemiałam!

Przecież dzieci normalnie się tym bawią! Jak ona mogła dać zabawkę, którą ja załatwiłam Oli psu?! Zwierzęciu, naprawdę? Tego było już dla mnie za wiele. Odebrałam psu parówkę i powiedziałam wnuczce, że będzie mogła się cieszyć zabawką, którą dla niej załatwiłam u mnie w domu. Synowa się obruszyła, ale nie się odważyła się zaprotestować. Wiedziała, że zabawka jest sfinansowana z moich pieniędzy.

Tak więc teraz Ola spędza bardzo dużo czasu u mnie. Bawi się zabawką i cieszy. Ja też, w końcu mam wnuczkę częściej u siebie, niż do tej pory, ale nie mogę wybaczyć synowej jej postępowania. Zabawkę z dyskontu, na którą tak ciężko zbierałam, dała psu. Jak ona mogła oddać maskotkę psu? I co z tego, że przypomina parówkę!

Helena

Bobi — najstarszy pies świata — odszedł za tęczowy most w imponującym wieku... 31 lat. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/guinnessworldrecords
Reklama
Reklama