„Dziecko w drodze, a on ciągle gra w gry. Mówiłam córce, żeby dała sobie spokój”

„Dziecko w drodze, a on ciągle gra w gry. Mówiłam córce, żeby dała sobie spokój”

„Dziecko w drodze, a on ciągle gra w gry. Mówiłam córce, żeby dała sobie spokój”

canva.com

„Od kilku miesięcy zamartwiam się, co mogę jeszcze zrobić, aby moja córka miała szczęśliwe życie, ale wygląda na to, że mam całkowicie związane ręce. Problemem jest mój przyszły zięć i ojciec mojego nienarodzonego jeszcze wnuczka. Dziecko w drodze, a on cięgle gra w gry. Mówiłam córce, żeby dała sobie spokój z tym obibokiem, gdy był jeszcze na to czas. Teraz będzie się z nim męczyć”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Matka chciała dla niej innej przyszłości

Na siłę Magdzie życia układać nie chciałam i nigdy nie wtrącałam się zbytnio w jej prywatne sprawy, gdy skończyła już te dwadzieścia lat. To oczywiste, że jako matka chciałabym ją dobrze pokierować i uchronić przed życiowymi błędami, ale tak się nie da. Zrobiłam tyle, ile mogłam zrobić, czyli wpajałam jej do głowy, jak powinna postępować w różnych sprawach i to tyle.

Modliłam się, aby nie popełniła tych błędów, które popełniłam ja i najpierw skończyła dobrą szkołę, studia i dopiero brała się za zakładanie rodziny. Ja nie żałuję, że matką zostałam w wieku dziewiętnastu lat, ale dziś pokierowałabym tym inaczej – tak jej radziłam. Życie napisało jednak inny scenariusz.

Mimo że dosłownie nie wzięła ze mnie przykładu, to uważam, że 22 lata, to wciąż za wcześnie na dziecko. Ciąża, rodzenie i później wychowywanie do najłatwiejszych czynności nie należą, więc nie wiem, czy kiedykolwiek Magda wróci dokończyć studia. Tym bardziej że ona będzie ze wszystkim całkowicie sama...

mężczyzna w beżowym swetrze trzymający w dłoniach czarny pad do konsoli canva.com

Ojciec dziecka w ogóle nie poczuwa się do wzięcia odpowiedzialności

Niechciana ciąża to jedno, ale ojciec mojego wnuczka jest tu największym problemem. Dlaczego? Ano dlatego, że ona nie będzie mogła na niego liczyć. Ten człowiek nie podobał mi się już, gdy zaczęła przyprowadzać go do domu. Na ludziach trochę się znam, a on nie wzbudził nawet krzty mojego zaufania, no ale dobrze, to jej wybór – pomyślałam.

Chłopak 25 lat, co prawda pracujący, ale w ogóle niezainteresowany losem kobiety, która nosi pod sercem jego dziecko. Skoro teraz ma taki stosunek, to wątpię, żeby za 4 miesiące coś mu się zmieniło. Całymi dniami gra w gry, a jakby tego było mało, to wydaje na nie niestandardowo dużo pieniędzy. Więc przepraszam bardzo, ale czy tak postępuje dorosły face, który zaraz będzie miał syna?

Do lekarza wozimy Magdę razem z mężem, to samo zresztą jest w przypadku jeżdżenia za zakupami. Mąż szykował u nas w domu kącik dla małego, to wszystko musiała robić sam. Tatuś całkowicie niezainteresowany i nie wiem, co on sobie wyobraża. Jak będzie wyglądać ich życie po porodzie mojej córki? Zamiast szukać mieszkania, podjąć jakieś decyzje, to on zatrzymał się w rozwoju na etapie rozpieszczonego nastolatka. Nie tak wyobrażałam sobie przyszłość mojej córki...

Janina

Katarzyna Grochola na zdjęciu z córką i wnukiem. Fani: "Jak młody Seweryn Krajewski". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/katarzynagrochola_official
Reklama
Reklama