"Nie byłem na wypadzie z kolegami od 2 lat. Moja żona jest zazdrosna i ciągle urządza dramy"

"Nie byłem na wypadzie z kolegami od 2 lat. Moja żona jest zazdrosna i ciągle urządza dramy"

"Nie byłem na wypadzie z kolegami od 2 lat. Moja żona jest zazdrosna i ciągle urządza dramy"

Canva.com

"Przed ślubem byliśmy prawie na każdej imprezie i koncercie w okolicy. Byliśmy królami życia i cieszyliśmy się sobą w najbardziej atrakcyjny sposób. Po ślubie wszystko się zmieniło... Malwina stała się zazdrosna i zaborcza. Każdą minutę chce spędzać tylko ze mną i nie myśli, aby podzielić czasem z moimi kolegami. Gdybym wiedział, że tak będzie to bym się nie żenił!"

Reklama

Publikujemy list naszego Czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Myślałem, że to anioł

Gdy poznałem Malwę, to byłem na serio bardzo szczęśliwy. Piękna kobieta z dobrym sercem. Tak właśnie mogę ją opisać, gdy pomyślę o naszych pierwszych randkach. Gdy była moją narzeczoną to bawiliśmy się wspaniale. Koledzy zazdrościli mi tak odlotowej laski i przy okazji, bardzo ją polubili. Myślałem sobie, ale jestem szczęściarzem!

Okazało się, że wszystko zmieni się po ślubie. Nie odstępowała mnie na krok, a dodatkowo przestała pracować, żeby być ze mną w domu. Sam jestem programistą, wiec zazwyczaj pracuje w zaciszu domowym. Nie przeszkadzało mi to, ale na początku nie przypuszczałem, że dzieje się z nią coś tak złego...

smutny mężczyzna canva.com

Zazdrosna żona to tragedia

Malwina po ślubie okazała się królową dram, gdy tylko chciałem się wyrwać z kolegami na bilard, czy kręgle. Kiedyś robiliśmy to razem, ale ona zazwyczaj nie chciała już nigdzie wychodzić, mi również nie pozwalała. Gdy próbowałem ją przekonywać, iść na kompromis zawsze słyszałem:

Nie kochasz mnie już? Powinniśmy chodzić razem!

Powiem Wam, że miałem tego dość. Zazwyczaj zgadzałem się dla świętego spokoju, a na Instagramie podziwiałem jak moi koledzy dobrze się bawią.

Za tydzień jadę w delegację do Zakopanego i mam ogromną ochotę już nie wracać do mojej żony... Najchętniej bym ją zostawił, bo dalej nie potrafię tak żyć. Na niej wszystko się nie kończy przecież.

Nie umiem z nią już rozmawiać o swoich potrzebach nawet, bo to zawsze kończy się dramatyzowaniem, płaczem i kompletną obrazą majestatu. Najgorsze jest to, że kocham Malwinę, ale to nie jest już ta sama osoba, którą kiedyś poznałem. Pomóżcie...

Roman

Japoński gitarzysta usunął sobie ważną część ciała, bo mu przeszkadzała. "Mężczyźni ich nie potrzebują" - stwierdził. Za to jego zęby... Zobacz galerię!
Reklama
Reklama