Norbert Dudziuk, czyli słynny Norbi przyznał się, że swego czasu był uzależniony od hazardu. Okazuje się, że pociąg do gier hazardowych był tak silny, że w ciągu jednego wieczora stracił nawet i 120 tysięcy złotych, a były i takie momenty, gdzie stracił prawie cały swój majątek. Przyczyny uzależnienia, muzyk dopatruje się w silnym stresie, jaki mu towarzyszył, a hazard był sposobem na rozładowanie stresu.
Norbi przyznał się do niebezpiecznego uzależnienia
Obecnie Norbi jest kojarzony z prowadzenia programu stacji TVP "Koło fortuny", choć część osób zna też jego piosenki z gatunku disco polo. Pocieszny celebryta jednak ma za sobą trudną przeszłość, ponieważ, jak wyznał w podcaście Onetu, był uzależniony od hazardu:
Hazard był częścią mojego życia, niestety. Ruletka, blackjack. Teraz, jak o tym mówię, aż mi się robi niedobrze. Wtedy byłem królem życia
Okazuje się, że kwoty, jakie zostawiał w kasynie, są spore:
Najwięcej jednorazowo przegrałem 150 tys. zł. To jest ogromna suma pieniędzy.
Norbi wyznał też, jak to się stało, że zaczął grać i jak wyszedł z uzależnienia...
Norbi o początkach i końcu z hazardem
Muzyk na początku swojej popularności nie potrafił poradzić sobie ze sławą, przez co sięgał nie tylko po gry hazardowe, ale i narkotyki. Jednak podczas jego uzależnienia, kiedy to grał przez 10 lat, jego trzecia żona Marzena powiedziała dość. To właśnie dla niej, Norbi zrezygnował z hazardu:
Pomogła mi moja obecna żona, Marzena. Złapała mnie za twarz i powiedziała: Stary, albo ty, albo ja. Tamte żony tak nie mówiły, chociaż bardzo było im przykro i zrobiłem im wiele świństwa przez ten nałóg. Natomiast ta powiedziała: albo ty, albo ja. To po pierwsze. Po drugie: terapia 2-3 razy w tygodniu przez dwa lata. I po trzecie: ja, moje samozaparcie
Wiedzieliście o tym?
W galerii znajdziecie wiele zdjęć piosenkarza disco polo. Warto!