"Mąż powiedział, żebym coś ze sobą zrobiła, bo wyglądam gorzej niż jego pierwsza żona"

"Mąż powiedział, żebym coś ze sobą zrobiła, bo wyglądam gorzej niż jego pierwsza żona"

"Mąż powiedział, żebym coś ze sobą zrobiła, bo wyglądam gorzej niż jego pierwsza żona"

Canva

"Kiedy poznałam Tadeusza, był już 8 lat po rozwodzie, ja żyłam samotnie od 2 lat. Szybko się w sobie zakochaliśmy, a on nie szczędził mi komplementów. Z czasem, po roku wspólnego mieszkania zaczął narzekać na mój wygląd. Ostatnio w trakcie ostrej wymiany zdań powiedział, żebym coś ze sobą zrobiła, bo wyglądam gorzej niż jego pierwsza żona. Ale, że co ja mam niby zrobić? W wieku 75 lat nie tak łatwo o poprawę wyglądu. Zresztą nie bez powodu nie mam czasu o siebie dbać."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Na początku nasza relacja była sielanką

Kiedy mój mąż umarł, czułam się bardzo samotna. Z tego powodu zaczęłam chodzić na spotkania grupy seniorów. Tam organizowano nam różnego rodzaju aktywności. Najbardziej lubiłam grać w szachy i brać udział w ćwiczeniach ruchowych. Pewnego dnia do mojej szachownicy przysiadł się przystojny, dojrzały pan, który niedawno dołączył do naszej grupy. Przyznaję, że jego uśmiech rozmiękczył mi serce!

Zwierzył mi się, że 8 lat wcześniej rozwiódł się, powiedział, że to żona go rzuciła. Ja w rewanżu powiedziałam mu o śmierci mojego męża.

Na spacerach z kijkami zawsze trzymał się blisko mnie, zabawiał rozmową i prawił komplementy. Cóż on nie wymyślał?! Co chwilę znajdował w moim wyglądzie coś atrakcyjnego. Nie trzeba było długo czekać, kiedy zaczęliśmy spotykać się poza grupą seniorów. Wspólne rozmowy przy kawie były cudowne.

Kobieta i mężczyzna na spacerze Canva

Już wiem, dlaczego żona go rzuciła!

W końcu postanowiliśmy razem zamieszkać w jego domu pod miastem. Bardzo ucieszyłam się na myśl o większej przestrzeni i o ogrodzie. Żeby wszystko było tak, jak należy, wzięliśmy też ślub.

Szybko domyśliłam się, dlaczego jego poprzednia żona odeszła od Tadeusza. On niemal od początku wspólnego zamieszkania kazał mi sprzątać cały dom i pracować w ogrodzie. A tym pracom nie było końca! Nie chciał mi pomóc nawet w ciężkich pracach. Byłam wykończona. Nie miałam nawet siły jeździć na spotkania naszej grupy seniorów. Tadeusz jeździł tam sam.

Niedawno powiedział do mnie coś, co złamało mi serce. W trakcie kolejnej sprzeczki wykrzyczał mi, że spotkał się w mieście kilka razy ze swoją byłą żoną i że muszę coś ze sobą zrobić, bo wyglądam gorzej od niej. Zaniemówiłam. Po chwili zaczęłam mu tłumaczyć, że nie mam czasu o siebie zadbać, że mnie wykorzystuje do ciężkich prac, a sam spotyka się ze swoją byłą żoną. Po tej sprzeczce nie mogłam zasnąć i zastanawiałam się, co ja mogę takiego ze sobą zrobić, żeby na nowo spodobać się Tadeuszowi.

Ale teraz zastanawiam się, czy od niego nie odejść. Dobrze, że nie dałam namówić się, na sprzedaż mojego mieszkanka, choć Tadeusz intensywnie na to nalegał. Nie chcę znowu mieszkać samotnie, ale chyba nie mam innego wyjścia. Nie mogę do końca moich dni tak tyrać! A może wrócę na spotkania grupy seniorów i jeszcze kogoś poznam? Co mam zrobić?

Janina

Fenomenalna, makijażowa metamorfoza 78-letniej kobiety! Odmłodniała o 30 lat! Zobacz efekt!
Źródło: YouTube/Glam Girl Gabi
Reklama
Reklama