Nowa, sympatyczna prowadząca "Nasz Nowy Dom" znana jest także jako osoba mająca ogromne serce dla zwierząt. Swojego wiernego "wielorasowca" nazwała jednak dość osobliwie, tak że czasem musi stosować zamiennik imienia, żeby co niektórych nie zbulwersować. Cóż, to oryginalna ksywka nawet jak dla psa... Nic dziwnego, że wywołała piramidalne nieporozumienie!
Ela Romanowska relaksuje się z Browarkiem
Elżbieta Romanowska niegdyś zaskarbiła sobie sympatię widzów rolą Joli - poczciwej i zabawnej sklepowej w "Ranczu". Później pojawiała się jako prowadząca w kilku show telewizyjnych. Najświeższym i niełatwym zadaniem Eli Romanowskiej jest prowadzenie programu "Nasz Nowy Dom" - skomentowała w końcu zamianę z Kasią Dowbor.
Aktorka i prezenterka prężnie prowadzi także profil na Instagramie, gdzie chętnie dzieli się z fanami swoimi spostrzeżeniami i ciekawostkami z życia, choć prywatne sprawy opisuje w bardzo ograniczonym zakresie. Przykładowo, jak dotąd nie ujawniła, kim jest jej narzeczony (zaręczyła się w 2021 roku).
Wiemy jednak, że od ponad 10 lat jej wiernym towarzyszem w życiu jest ukochany pies, który wabi się... Browar! Tuż przed niedzielą Romanowska zamieściła wymowny wpis:
No powiem Wam to jest najlepszy Relax. On wyczuwa każdy mój gorszy dzień. Wie gdy jest mi smutno i źle. W sekundę jest przy mnie, nie odstępuje mnie ani na krok. Przytula się, próbuje lizać. No jest jedyny w swoim rodzaju. Najukochańszy Najwspanialszy. Browarek
Skąd wzięło się imię psa Eli Romanowskiej i komu musiała się tłumaczyć
W jednym z wcześniejszych instagramowych wpisów Ela Romanowska przedstawiła fanom życiorys Browara:
Cześć to ja Browar, moja historia jest taka jakich wiele - zostałem wyrzucony z jadącego samochodu. Na szczęście jestem w czepku urodzony, bo tuż po chwili odnalazłem swojego człowieka. Od ponad 10 lat jeżdżę, żyję i podróżuję z moją zwariowaną Panią i jej całą rodzinką. Dzięki niej wystąpiłem nawet w dwóch serialach i paru programach telewizyjnych.
Z kolei w wywiadzie dla portalu Psy.pl Elżbieta Romanowska zdradziła, skąd wzięło się nietypowe psie imię. Otóż, zadecydowały przypadek i aprobata ze strony znajomych Eli:
Siedzieliśmy akurat ze znajomymi niedaleko wielkich parasoli z napisem Browar Szczeciński, bo piesek został znaleziony w Szczecinie. Padło hasło: Browar. Wszystkim się spodobało i tak już zostało.
Prezenterka wyznała także, jaka zabawna historia wiąże się z tym imieniem. Musiała się mocno tłumaczyć przedszkolance, że Browar to tak naprawdę czworonóg, a nie złocisty płyn w puszce:
Czasem nazywam go Bronkiem, ponieważ córeczka moich przyjaciół chwaliła się w przedszkolu, że w weekendy przyjeżdża do niej ciocia i zawsze przywozi dla niej Browara. Musieliśmy długo tłumaczyć przedszkolance, że chodzi o psa.