"Wolę, aby mój syn przynosił trójki i czwórki, aniżeli był nieszczęśliwy. Dobre oceny to nie wszystko"

"Wolę, aby mój syn przynosił trójki i czwórki, aniżeli był nieszczęśliwy. Dobre oceny to nie wszystko"

"Wolę, aby mój syn przynosił trójki i czwórki, aniżeli był nieszczęśliwy. Dobre oceny to nie wszystko"

Canva.com

"Nie rozumiem wszystkich matek, które ciągle powtarzają dzieciom w szkole, że najważniejsze są oceny i to, oczywiście wysokie, a jakże! Potem takie dzieci chodzą smutne po szkole i nie mają żadnego życia poza książkami, nauką i kolejnymi zadaniami. Ja to się cieszę jak mój synek przyniesie nawet trójkę, ale rozwija się w tym co cieszy go najbardziej! Niektórzy tego nie rozumieją i mówią, że jestem złą matką!"

Reklama

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Przez lata goniłam za ocenami

Jako dziecka uczyłam się bardzo dobrze i miałam świetne oceny. Rodzice byli ze mnie dumni, a nauczyciele stawiali mnie za wzór przed innymi dziećmi. To było miłe uczucie, ale często bywało tak, że jako nastolatka słyszałam tylko:

Kujonica, nie ma czasu na chłopaków. Lepiej do niej nie podchodzić!

Bolały mnie te słowa, ale nie dawałam po sobie poznać, że to dla mnie trudne. W efekcie ciągłego gonienia za dobrymi ocenami dopiero jako 19-latka byłam na pierwszej imprezie i miałam pierwszego chłopaka. Już nie wspomnę o przyjaciółkach, których nigdy nie miałam.

Nie mogę powiedzieć, że miałam nieszczęśliwe dzieciństwo i nastoletnie życie, ale wciąż czuję, że moi rodzice za bardzo chcieli, abym została lekarzem. I faktycznie, dziś jestem lekarzem w szpitalu i mam wspaniałą rodzinkę. Ale co z tego, skoro przez lata miałam poczucie, że straciłam najpiękniejsze lata młodzieńcze właśnie przez moich rodziców.

Kobieta w podkoszulku przytula chłopca w żółtym podkoszulku Canva.com

Szczęście dziecka jest ważne

Gdy zostałam mamą, to obiecałam sobie, że moje dziecko nie będzie wiodło życie w duchu tylko i wyłącznie wysokich ocen i pretensji:

Tylko piątka? Stać Cię na więcej!

Gdy Tomek poszedł do szkoły nigdy ode mnie nie usłyszał, że jest gorszy, gdy przynosi trójki, czwórki. Nie widzę też problemu, gdy czasem dostanie jedynkę i poprawi ją w innym terminie. Moje dziecko jest wielkim pasjonatem sportu, ruchu na świeżym powietrzu.  To nie tak też, że nie umie nic innego. Po prostu daję mu swobodę, aby uczył się, ale jednocześnie rozwijał swoje pasje. Jeśli jego drogą jest piłka nożna, to proszę bardzo. Chcę, aby czuł, że go wspieram, a nie, że tylko ciągle wymagam. Bo kocham moje dziecko.

Nie każdy jednak to rozumie. Szczególnie wścibskie matki w szkole, które ciągle mówią:

Tomek ciągle tylko na boisku, a moja córka mówiła, że znowu dostał tróje ze sprawdzianu. Nie przesadzasz?

Denerwuje mnie to, że ludzie się wtrącają, zamiast zajmować swoimi dziećmi. Mam prawo wychowywać dziecko jak chcę, a poza tym jest mnóstwo ludzi, którzy nie kończyli prestiżowych studiów, a i tak radzą sobie lepiej niż niejeden uczony...

Mama Tomka

Marta Paszkin z "Rolnik szuka żony" pokazała ciążowy brzuszek i odpowiedziała na pytanie o płeć dziecka. Zobacz!
Źródło: instagram.com/marta_paszkin
Reklama
Reklama