"Krysia ma 10 psów i nie stać jej na ich utrzymanie. W wiosce już wszyscy mają jej dość"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Krysia kocha zwierzęta

Miłość do zwierząt jest bardzo ważna, ale we wszystkim trzeba zachować zdrowy umiar. Krysia go nie ma. Jest ślepo zapatrzona w te swoje czworonogi i nic do niej nie dociera. Ma prawie osiemdziesiąt lat i sama koło siebie nie jest w stanie wszystkiego dobrze zrobić, a co dopiero przy tych zwierzakach.

Każda przybłęda znajdzie u niej dom. Przygarnia te zwierzaki, a później nie ma ich czym karmić. Obecnie ma chyba z dziesięć czworonogów, o które trzeba zadbać. Ona nie trzyma ich na podwórku, tylko we własnym domu. Nawet z nimi śpi! Możecie sobie wyobrazić, jak wygląda jej łóżko i kanapa. To istna masakra.

canva.com

Nie radzi sobie z psami

Krysia po prostu nie jest w stanie okiełznać aż dziesięciu psów o różnej masie i wielkości. Robi, co może, ale ma już swoje lata, jest stara, słaba i schorowana. Jej emeryturka nie wystarcza na jedzenie dla psów i dla niej, więc te uciekają z jej posesji i często szukają żarcia po śmietnikach.

Przykro się na to patrzy, bo później Krystyna chodzi po wiosce ze łzami w oczach i ich szuka, krzyczy, nawołuje. Widać,  że bardzo kocha te stworzenia. Sąsiedzi mają jednak tego wszystkiego dość.

Sąsiedzi chcą coś z tym zrobić

Najgorzej mają bliscy sąsiedzi Krysi, ponieważ z jej domu i posesji wydobywa się nieprzyjemny zapach. Nic w tym dziwnego, w końcu trudno jest jej posprzątać, a zwierzaki mają swoje potrzeby. Poza tym wszyscy na wsi denerwują się tymi ucieczkami jej psów. Boją się, że zwierzęta mogą być agresywne i w końcu zrobią komuś krzywdę. Samo rozwalanie śmieci już jest niesamowicie uciążliwe. Tylko jak się zachować w tej sytuacji?

Zatroskana Sąsiadka