"Mąż chce, aby nasza córka nazywała się Fiona... Ręce mi opadają, gdy słyszę jego pomysły"

"Mąż chce, aby nasza córka nazywała się Fiona... Ręce mi opadają, gdy słyszę jego pomysły"

"Mąż chce, aby nasza córka nazywała się Fiona... Ręce mi opadają, gdy słyszę jego pomysły"

canva.com

"Wybór imienia to poważna sprawa i od kiedy zostałam żoną, czułam, że z mężem znajdę także na tej płaszczyźnie nić porozumienia i na pewno uda się wybrać imię, które będzie pasowało nam tak samo. No niestety prawda okazała się kompletnie inna i teraz nie wiem, jak wyjść z tej sytuacji".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Dlaczego on nie rozumie naszej tradycji?

U mnie w rodzinie od pokoleń mamy taką tradycję, że dziewczynki nazywane są imieniem swojej babci, czyli tak jak w moim przypadku mam na imię Maria, ponieważ tak miała na imię moja babcia, a moja mama ma na imię Matylda, ponieważ jej babcia, czyli moja prababcia takie nosiła. Idąc tym tropem, moja córka powinna także mieć na imię Matylda.

Choć z pozoru może wyglądać to na bardzo skomplikowane i udziwnione, to w gruncie rzeczy jest to bardzo prosta zasada, dzięki której pielęgnujemy rodzinne więzi, a przy okazji dzieci noszą imiona, które są przez nas lubiane.

mężczyzna dotyka ciążowego brzucha kobiety ubranej w niebieską koszulę canva.com

Mąż chce, aby córka miała na imię Fiona

Gdy mąż usłyszał o tym, że u nas panuje taki zwyczaj, wpadł na początku w śmiech i powiedział, że nie ma mowy, aby nasze dziecko, gdy urodzi się córeczka, będzie się nazywało po mojej mamie, ponieważ to imię źle mu się kojarzyć i jest wiele innych jego zdaniem współczesnych imion, które nadawałyby się dla na naszej córki. Mąż podkreśla, że tradycja w tym przypadku nie ma nic do gadania, ponieważ w jego odczuciu to nie chodzi o to, aby powielać coś sprzed lat, a tworzyć własną historię. Niby brzmi zachęcająco, ale dla mnie to jest bardzo bolesne, ponieważ ja chcę kontynuować rodzinną tradycję.

O ile z męskim imieniem nie mieliśmy problemu i od razu wiedzieliśmy, że jeżeli będziemy mieć syna, to nazwiemy go Bruno, to jeśli chodzi o dziewczynkę, problem był od samego początku, ponieważ mój mąż upiera się przy tym, aby dziewczynka nazywała się Fiona. Tak, na pewno wielu z was od razu ma na myśli skojarzenia ze Shrekiem i wcale się nie dziwię, ponieważ ja też w pierwszej chwili od razu w ten sposób skojarzyłam to imię i nie ma mowy, aby tak nazywało się nasze dziecko. Kłócimy się z mężem o to od kilkunastu dni, ponieważ wszystko wskazuje na to, że będziemy mieć dziewczynkę.

Maria z Wrocławia

Tradycyjne imiona nie dla każdego są atrakcyjne. Ci rodzice postanowili pójść krok dalej i nazwali bardzo nietypowo swoje dzieci. 15 przykładów oryginalnych imion. Znasz któreś?
Źródło: www.pexels.com
Reklama
Reklama