Mateusz Damięcki został okradziony. Ktoś się włamał do niego w biały dzień

Mateusz Damięcki został okradziony. Ktoś się włamał do niego w biały dzień

Mateusz Damięcki został okradziony. Ktoś się włamał do niego w biały dzień

AKPA

"Akurat nie było nas z Paulinką w domu, bo oboje pracowaliśmy, dzieci na szczęście w przedszkolu. Wracamy, a tu drzwi otwarte, poprzewracane rzeczy, błota nanieśli. Na szczęście mamy na osiedlu kamery, ogólnie osoby z nagrań są do rozpoznania" - napisał Mateusz Damięcki na Instagramie. Aktor wymienił dokładnie, co stracił. Jego wpis zaskakuje.

Reklama

Mateusz Damięcki został okradziony. Ktoś się włamał do jego domu w biały dzień

Mateusz Damięcki to aktor zaangażowany w sprawy społeczne, dla którego przyszłość Polski jest bardzo ważna. Aktor często zamieszcza na Instagramie zaangażowane wpisy. W środę jednak zaszokował, bo zamieścił na Instagramie niepokojący wpis, w którym przyznał, że został okradziony.

42-latek opisał dokładnie okoliczności włamania, do którego doszło w jego domu. Aktor ma żonę Paulinę Andrzejewską, z którą ma dwóch synów - 5-letniego Franciszka i 3-letniego Ignacego. Na szczęście ani żony, ani dzieci, nie było wtedy w domy.

Słuchajcie kochani, sprawa jest, zostałem okradziony. W biały dzień akurat nie było nas z Paulinką w domu, bo oboje pracowaliśmy, dzieci na szczęście w przedszkolu. Wracamy, a tu drzwi otwarte, poprzewracane rzeczy, błota nanieśli. Na szczęście mamy na osiedlu kamery, ogólnie osoby z nagrań są do rozpoznania

- tymi niepokojącymi słowami tata dwóch synów rozpoczął swój wpis.

Mateusz Damięcki, Paulina Andrzejewska AKPA

W dalszej części wpisu wyjaśnił dokładnie, co zginęło z jego domu. Okazuje się, że nie chodzi o dobra materialne, a o coś znacznie cenniejszego.

Zginęło nam sporo rzeczy, między innymi:

1 Konstytucja i 1 Trybunał Konstytucyjny, 1 „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci, 1 orzełek w koronie, 1 Teatr Polski we Wrocławiu, 1 biało-czerwona flaga, 37 000 warszawskich drzew, Kościół, TVP, Szkoła, Armia, Program 3 Polskiego Radia, 1 Lotos, 1 Orlen, 1041 respiratorów i 1 elektrownia w Ostrołęce.
Zginęło też sporo pieniędzy, między innymi 68 milionów na wybory wicepremiera Polski, Jacka Sasina, ponad 6 miliardów złotych na Media Narodowe, ponad 20 miliardów z funduszy KPO. I kilkaset kilogramów walut wszelkich, które ostatecznie przytulił, z tego co mi wiadomo znany w polskim światku kato-show-biznesowym redemptorysta z Torunia.
Ponadto zniknęły nasze paszporty z wizami.
Ukradli też Lecha Wałęsę.

W dalszej części wpisu aktor wymienił kolejne dobra, z którymi on i jego rodzina musiała się pożegnać.

Próbowali ze ściany wyrwać sejf, w którym były sądy i prawo wolności słowa i wolności wyboru. Ale tylko tynk otłukli, kilka dziur zrobili i porzucili ten pomysł. Pewnie czasu nie starczyło. Ale jeśli wrócą? Wyszli, zostawili bałagan.

Mateusz Damięcki opisał, co wtedy czuł on i jego żona.

Czujemy z Pauliną Andrzejewską wielki żal i niezgodę. I ten przejmujący niepokój. Każdy, kto choć raz został okradziony, wie, co mam na myśli.

42-latek ze spokojem zauważył, że na szczęście to, co najcenniejsze, jak godność czy wola walki, nosi zawsze ze sobą.

Nie ukradli godności, woli walki i siły. To mieliśmy ze sobą. Nie zabrali miłości do dzieci, do najbliższych. Nie zabrali szacunku do samych siebie. Nie ukradli radości i nadziei na lepsze jutro.

Mateusz Damięcki zachęca do udziału w wyborach

Oczywiście w ten nietypowy sposób Mateusz Damięcki zachęca swoich fanów do wzięcia udział w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Aktor przekonuje, że jest to najprostszy sposób, by wyrazić swój sprzeciw wobec poczynań władzy.

Jeśli ktoś z Was w ostatnich kilku latach został okradziony w podobny sposób, z tych samych artefaktów, to chciałem poinformować, że można to zgłosić. Wystarczy 15 października pójść do swojego lokalu wyborczego i oddać głos w wyborach do polskiego parlamentu. Z tego co się orientowałem, im więcej z nas pójdzie tego dnia do urn i wyrazi swój sprzeciw wobec tego, co się w naszym kraju bezkarnie wyprawia to, tym większe prawdopodobieństwo, że sprawców będzie można pociągnąć do odpowiedzialności i odzyskać to co nam ukradli.

Pozdrawiam

Aktor swój wpis okrasił zdjęciem, do którego pozuje w koszulce z napisem "Głosuję, bo jeszcze mogę". Ta koszulka nie pozostawia wątpliwości, czego dotyczy jego wpis.

Mateusz Damięcki w koszulce z napisem "Głosuję bo jeszcze mogę" Instagram.com/mateuszdamiecki

Podoba ci się jego sposób zachęcania do udziału w wyborach? W galerii zdjęcia z jego piękną żoną.

 

Mateusz Damięcki zabrał żonę na premierę filmu. Paulina to prawdziwa piękność. ZObacz!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama