„Mój mąż biznesmen od lat się mną nie interesuje, a ja jestem 45-letnią babką, która ma swoje potrzeby i uwielbia towarzystwo młodych i wysportowanych mężczyzn. Gdy poznałam Adriana - trenera personalnego i wdałam się w płomienny romans, to szybko zapragnęłam mieć jeszcze więcej. Teraz mam dwóch kochanków, którzy aż kipią seksapilem i robią wszystko na jedno moje zawołanie. Przyjaciółki zazdroszczą mi przystojnego bruneta z mięśniami, a drugi jest moim prywatnym szoferem i do tego kupuje mi wszystko, czego tylko chcę. Takie życie to ja sobie chwalę!”
Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Brak zrozumienia
Mam 45 lat i od lat czuję, że moje potrzeby emocjonalne nie są spełniane w moim małżeństwie. Mój mąż jest wziętym biznesmenem i na kasę nie możemy narzekać.
Ale to nie wystarczy, żebym czuła się szczęśliwa. Jestem kobietą, która ma swoje potrzeby, marzenia i aspiracje. Brakuje mi porywczych emocji, szalonych nocy pod gwiazdami.
Długo próbowałam zainteresować mojego męża sobą i pokazać mu, że wciąż jestem kobietą. Niestety żadna próba nie pomagała, a on coraz więcej zaczął tylko wyjeżdżać. W końcu postanowiłam postawić tylko na siebie. Zapisałam się na salsę, poszłam na siłownię. I to właśnie tam poznałam pierwszego faceta, który rozpalił moje serce i poczułam pożądanie.
Płomienny romans
W pewnym momencie w moim życiu poznałam Adriana - trenera personalnego, a między nami zaiskrzyła iskra, której długo brakowało w moim życiu.
Wdałam się w płomienny romans, który dał mi nową perspektywę i nadzieję. Jednak szybko pojawiło się pragnienie większej satysfakcji i zrozumienia, co doprowadziło do nawiązania relacji z drugą osobą.
Wyjątkowe relacje
Obecnie mam dwóch mężczyzn w moim życiu, którzy sprawiają, że czuję się pożądana i ceniona.
Każdy z nich wnosi coś wyjątkowego - jeden jest przystojnym brunetem z mięśniami, którego zazdroszczą mi przyjaciółki w weekendy, a drugi, będąc moim szoferem, dba o moją wygodę i dostarcza mi przyjemność w postaci drobnych upominków.
Mój mąż o niczym nie wie
Mężowi nie powiedziałam o niczym. Uważam, że chociaż go zdradzam, to tak naprawdę on ma większą kochankę w postaci swojej firmy. To on mnie porzucił i zapomniał, że jestem kobietą, a przede wszystkim jego żoną. Dlatego postanowiłam żyć w takim czworokącie. Dzięki temu nie tylko mam pieniądze, na co chcę, ale także świetne pożycie i czuję, że żyję. Nie myślę o przyszłości. Zbyt wiele lat wegetowałam sama w domu przy codziennych obowiązkach.
Renata