"Pracuję jako fotograf ślubny i ostatnio zobaczyłam COŚ TAKIEGO. Co byście zrobili na moim miejscu?"

"Pracuję jako fotograf ślubny i ostatnio zobaczyłam COŚ TAKIEGO. Co byście zrobili na moim miejscu?"

"Pracuję jako fotograf ślubny i ostatnio zobaczyłam COŚ TAKIEGO. Co byście zrobili na moim miejscu?"

Canva

„W pracy fotografa ślubnego kocham to, że mogę towarzyszyć parze młodej podczas doświadczania pięknych, wzruszających momentów. Jednak poza tym jestem tuż obok również w tych trudniejszych chwilach, kiedy nadchodzą ich wątpliwości, kiedy są zestresowani i kiedy dzieją się zupełnie nieoczekiwane rzeczy. Jak na przykład TO, co zobaczyłam na ostatnim ślubie, który miałam okazję uwieczniać na zdjęciach. Do tej pory czuję niesmak...”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kocham moją pracę

Niektórzy mówią, że jeśli wybierze się taką pracę, którą się kocha, to nie przepracuje się ani jednego dnia w życiu. Idąc tym tokiem rozumowania, postanowiłam, że zostanę fotografem. Początkowo nie było łatwo, bo jedyne doświadczenie, jakie miałam, było związane z robieniem zdjęć moim kotom i rodzeństwu. Jednak wiedziałam, że jest to droga, jaką chcę podążać, bo sprawiało mi to masę frajdy. A skoro mogło jeszcze przynosić kasę, to nie miałam żadnych wątpliwości.

Zrobiłam masę szkoleń, na których poznałam tajniki fotografii i podjęłam decyzję o założeniu swojej firmy. Z czasem okazało się, że robienie zdjęć nowożeńcom jest tym, co uwielbiam najbardziej. W pracy fotografa ślubnego cenię to, że mogę towarzyszyć parze młodej podczas doświadczania pięknych, wzruszających momentów.

Jednak poza tym jestem tuż obok również w tych trudniejszych chwilach, kiedy nadchodzą ich wątpliwości, kiedy są zestresowani i kiedy dzieją się zupełnie nieoczekiwane rzeczy. Jak na przykład TO, co zobaczyłam na ostatnim ślubie, który miałam okazję uwieczniać na zdjęciach. Do tej pory czuję niesmak...

Sesja zdjęciowa panny młodej w białej sukni i welonie Canva

Jestem w szoku

Wyobraźcie sobie, że świadkowa grzebała w kopertach z pieniędzmi, które nowożeńcy otrzymali w prezencie od gości weselnych. W pierwszej chwili pomyślałam, że pewnie panna młoda sama ją o to poprosiła, bo trzeba zapłacić któremuś usługodawcy. Jednak świadkowa schowała gruby plik banknotów do stanika i poddenerwowana wybiegła z sali.

Postanowiłam, że dam znać pannie młodej, że coś jest na rzeczy i jeszcze bardziej mnie zamurowało, gdy usłyszałam jej reakcję:

Nie interesuj się, bo kociej mordki dostaniesz. I lepiej zajmij się robieniem zdjęć, bo za to ci płacę.

Mam wrażenie, że dziewczyny musiały być ze sobą dogadane, że te pieniądze „magicznie znikną” z kopert. Podejrzewam, że pan młody nie ma o tym nawet pojęcia. Sama nie wiem, co powinnam zrobić w tej sytuacji. Próbowałam zareagować, ale spotkało się to z dziwną odpowiedzią. Może pukałam w niewłaściwe drzwi.

Zastanawiam się, czy warto przekazać tę informację panu młodemu. Moim zdaniem ewidentnie został okradziony z prezentów od gości. Co zrobilibyście na moim miejscu? Proszę o pomoc!

Weronika

Ewa Chodakowska świętuje 10. rocznicę ślubu! Czy jej suknia ślubna jest wciąż modna?
Źródło: Instagram.com/chodakowskaewa
Reklama
Reklama