"Mąż coraz później wracał z pracy. Kiedy pytałam, o co chodzi, zbywał mnie byle czym"

"Mąż coraz później wracał z pracy. Kiedy pytałam, o co chodzi, zbywał mnie byle czym"

"Mąż coraz później wracał z pracy. Kiedy pytałam, o co chodzi, zbywał mnie byle czym"

canva.com

"Maciek w ostatnim czasie jest jakiś inny. Przede wszystkim coraz mniej się widujemy, bo niemal codziennie zostaje w pracy po godzinach. Tak w każdym razie to tłumaczy. Kiedy już pojawia się w domu, jest strasznie zmęczony, więc tylko bierze szybki prysznic i idzie spać. W weekendy też jest inaczej. W domu jest jakiś nieobecny, a z wyjść z kumplami, które od zawsze są ich sobotnią tradycją, wraca szybciej niż zwykle i nie widać, żeby się na nich jakoś świetnie bawił – jeśli wiecie, co mam na myśli. Już kilka razy dopytywałam, o co chodzi, ale nie dostałam żadnej konkretnej odpowiedzi..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kocham Maćka. Nasz związek to najlepsze, co mnie spotkało. Ale ostatnio...

Jesteśmy pięć lat po ślubie. Niemal dokładnie pięć, bo za dwa tygodnie będzie nasza rocznica! Do tej pory wszystko między nami układało się świetnie, wiadomo, od czasu do czasu trzeba się pokłócić, a potem pomilczeć, ale nie sądzę, żebyśmy w tym przewyższali średnią krajową.

Maciek to cudowny mężczyzna. Opiekuńczy, zaradny, inteligentny, przystojny... Wprawdzie w ostatnich latach trochę się zaokrąglił, ale nawet w takiej bardziej misiowatej wersji bardzo mi się podoba. Nasz związek jeszcze do niedawna był tym, co najbardziej udało mi się w życiu. Ale od jakiegoś czasu zaczęłam mieć wątpliwości.

Mój mąż stał się w domu gościem. Niemal codziennie przychodził z pracy później, niż powinien. Nie miał siły na żadne wspólne zajęcia, a wcześniej zawsze znajdowaliśmy czas na jakieś przyjemności. Przestał pić piwo! Po spotkaniach z kolegami wracał trzeźwiutki, co niby nie powinno mnie martwić, ale te wszystkie nagłe, ale trwające już dłuższą chwilę zmiany zaczęły mnie bardzo niepokoić.

Zaczęłam podejrzewać, że mąż mnie zdradza

Wiadomo, że pomyślałam o romansie! Trudno nie mieć takiego skojarzenia, zwłaszcza że na moje pytania o powody tych wszystkich zachowań nie chciał odpowiedzieć mi niczego konkretnego. Ze wstydem przyznam, że planowałam już dyskretnie śledzić mojego małżonka, ale uznałam, że dam mu jeszcze jedną szansę.

Kiedy po raz kolejny zapytałam go, o co chodzi i nie wprost zasugerowałam, że podejrzewam inną kobietę, Maciek jakby wybudził się z głębokiego snu. Popatrzył na mnie przerażonym wzorkiem i zaczął mówić...

Kochanie, no co ty! Jak mogłaś w ogóle o czymś takim pomyśleć... To miała być niespodzianka. Wiesz dobrze, że nie jestem już w takiej formie jak kiedyś, więc wymyśliłem, że do naszej rocznicy zrzucę trochę kilogramów i popracuję nad formą. Planowałem, że wezmę cię na wycieczkę w góry i będę cieszył się tobą i przyrodą bez zadyszki... Jak kiedyś. Ja chodzę ćwiczyć, a po siłowni naprawdę nie mam już na nic siły.

Kiedy to usłyszałam, nie wiedziałam, czy płakać ze wzruszenia, czy śmiać się z własnych podejrzeń. W życiu nie wpadałbym na to, że Maciek wymyśli coś takiego! Słodziak, nie?

Aneta

Conan Kaźmierski przeszedł metamorfozę. Dagmara i fani długo na to czekali!Zobacz!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama