"Chcę mieć welon. Teściowa jest na mnie wściekła, bo jestem rozwódką. Udawała przyjaciółkę!"

"Chcę mieć welon. Teściowa jest na mnie wściekła, bo jestem rozwódką. Udawała przyjaciółkę!"

"Chcę mieć welon. Teściowa jest  na mnie wściekła, bo jestem rozwódką. Udawała przyjaciółkę!"

canva.com

"Tak, to prawda. Jestem rozwódką, ale nie przypuszczałam, że wpłynie to w ogóle w jakikolwiek sposób na moją ślubną stylizację i postrzeganie mnie przez przyszłą teściową. Wydawało mi się, że trzyma kciuki za mnie i za swojego syna, ale okazuje się, że nie do końca jest mi przychylna".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Związek po rozwodzie nie jest łatwy

Pawła poznałam w pracy i od razu między nami zaiskrzyło i nawet nie zastanawiałam się nad tym czy to odpowiedni materiał na męża. Wiedziałam od razu, że będziemy ze sobą do końca naszych dni. Ja już jeden ślub mam za sobą i gdy te 9 lat temu brałam rozwód, zarzekałam się, że nigdy więcej nie wyjdę za mąż, ale dziś wiem, że dla Pawła jestem w stanie zmienić swoje postanowienia. Mieszkamy już dwa lata razem, kompletnie się nie kłócimy, uwielbiamy spędzać ze sobą czas nie tylko w domu, ale także w pracy. Wydaje mi się, że jesteśmy dobrani idealnie.

Czułam także, że jestem lubiana przez rodziców Pawła i wydawało mi się, że dogadujemy się na każdej płaszczyźnie, a ja starałam się zachowywać jak najlepiej i pokazywałam im, że mimo że jestem rozwódką, to jestem w stanie dać Pawłowi dużo miłości i ciepła. Niestety okazuje się, że pani Ania nie do końca przepada za mną tak jak ja za nią...

zbliżenie na twarz kobiety w welonie canva.com

Ślubna stylizacja wybierana przez teściową?

Rozmowy na temat naszego ślubu trwały już od wielu miesięcy i moja mama była wniebowzięta, że w końcu trafiłam na odpowiedzialnego człowieka, który będzie w stanie kochać mnie i przede wszystkim szanować. Suknię ślubną wybierałam z moją ukochaną mamą, ale także z mamą Pawła i w czasie tych kilku godzin przekonałam się, że pani Ania nie potrafi być dla mnie serdeczna, a do tej pory najwidoczniej musiała udawać. Skąd taka myśl?

Wszystko zaczęło się od wyboru welonu, który w ocenie mamy Pawła, był nie na miejscu w moim przypadku. Ja marzyłam o długim, śnieżnobiałym, który będzie idealnym uzupełnieniem mojej skromnej sukni. Przyszłej teściowej nie mieściło się w głowie, że ktoś taki jak ja, kto jest po rozwodzie, założy welon i będzie dumnie szedł przez środek kościoła. Był mi tak przykro, gdy to wszystko mówiła z taką ogromną złością i to jeszcze przy mojej mamie! Jak ona mogła się tak zachować? Aż odechciało mi się tego ślubu i obcowania z tą kobietą.

Marzena

Robert Janowski wziął trzeci ślub z tą samą kobietą! Zakochani będą to robić co pięć lat Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama