"Siostra zrobiła chrzciny w drogiej restauracji. Robi mi na złość, bo wie, że mnie nie będzie na to stać"

"Siostra zrobiła chrzciny w drogiej restauracji. Robi mi na złość, bo wie, że mnie nie będzie na to stać"

"Siostra zrobiła chrzciny w drogiej restauracji. Robi mi na złość, bo wie, że mnie nie będzie na to stać"

canva.com

Nie każdego stać na to, aby wystawiać huczne przyjęcie z okazji chrztu dziecka i uważam, że tego typu spotkania rodzinne powinny być raczej skromne, a nie z serii "Zastaw się, a pokaż się". Nie rozumiem, dlaczego moja siostra zawsze robi wszystko pod prąd".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja siostra lubi życie na bogato

Moja siostra najwidoczniej ma inne zdanie na temat urządzania przyjęcia. Zresztą zawsze robiła wszystko odwrotnie, niż rodzice ją prosili i tak też było tym razem, gdy mama zasugerowała jej, aby nie urządzała drogiego przyjęcia z okazji chrztu, ponieważ mi może być przykro. Malwina w ogóle nie wzięła sobie tego do serca i zdecydowała się na najdroższą restaurację w naszym mieście, wiedząc dobrze, że będę czuła się niezręcznie w tej sytuacji, bo jestem w ósmym miesiącu ciąży i za jakiś czas też będę robiła chrzciny i na pewno nie będę miała takich funduszy, aby zrobić to wszystko w lokalu.

Nie chciałam osobiście z nią rozmawiać, bo dobrze wiedziała, jakie mam zdanie na ten temat, a i tak zdecydowała tak naprawdę sama bez porozumienia się z kimkolwiek, nawet z mężem...

jasne dekoracje na stole canva.com

Siostra robi mi na złość!

Nie powiem, faktycznie ta restauracja robiła wrażenie i jedzenie było przepyszne, ale przecież nie o to chodzi w robieniu chrzcin, aby wprowadzić zakłopotanie innych gości, a ja naprawdę czułam się niezręcznie, gdy wchodziłam do tak drogiego miejsca, w którym nigdy nie byłam. To też wiąże się z tym, że trzeba dać droższy prezent, bo więcej płaci się za talerzyk.

Ja mam wrażenie, że Malwina nie zrobiła tego, bo chciała uczcić w uroczysty sposób chrzciny swojej córki tylko chciała zrobić mi na złość, bo wiedziała, że niedługo ja będę miała też taką sytuację i nie powtórzę na pewno tego, co ona zafundowała gościom. Nasza mama widziała, że jest mi przykro i zapewne będzie rozmawiała z nią na ten temat, ale ja mam wrażenie, że na niej to i tak nic nie robi wrażenia nawet jakby prezydent Polski czy papież poruszył ten temat, to ona i tak będzie trzymała się swojego i nie odpuści nigdy. Niby siostra, a ja nie czuję w ogóle połączenia z nią w żaden sposób i po tej sytuacji z chrzcinami czuję się kompletnie zażenowana. Jestem ciekawa czy Malwina będzie w jakiś negatywny sposób komentować.

Kasia

Monika od "Dzieciaków Cudaków" na chrzciny syna przyszła w jeansach. W komentarzach istne szaleństwo! Zobacz galerię i dajcie znać, co sądzicie!
Źródło: instagram.com/monika_i_dzieciaki_cudaki
Reklama
Reklama