"Zasłabłem na ulicy. Gdy wszyscy mnie omijali, pomógł mi bezdomny. To on uratował mi życie..."

"Zasłabłem na ulicy. Gdy wszyscy mnie omijali, pomógł mi bezdomny. To on uratował mi życie..."

"Zasłabłem na ulicy. Gdy wszyscy mnie omijali, pomógł mi bezdomny. To on uratował mi życie..."

Canva

"Nie jestem już młody ani przystojny, ale mam już swoje lata. Nie spodziewałem się jednak, że przyjdzie mi zetknąć się z taką znieczulicą... Któregoś razu wracałem późno z pracy i zasłabłem na ulicy. Zdołałem oprzeć się o ścianę budynku i osunąłem się na kolana. Usiłowałem wstać, ale bez efektu. Gdy tak siedziałem ledwo przytomny, łapiąc oddech, kątem oka dostrzegałem tylko ludzi przemykających obok mnie w pośpiechu. Co oni sobie myśleli? Czemu nikt się nie zatrzymał?! Nagle poczułem ostry zapach, czyjąś dłoń na ramieniu i usłyszałem, jak ktoś ochrypłym głosem pyta, czy wszystko w porządku, czy może wezwać pomoc..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wieczorem zasłabłem na ulicy, gdy wracałem sam z pracy. Nikt się nie zatrzymał

Mam na imię Henryk. Czuję się wciąż młody, choć obiektywnie swoje lata już mam... prawie 60 na karku, ale nie daję się wiekowi. Uprawiam sport, biegam, mam kochającą rodzinę i wnuki.

Pomaganie ludziom to dla mnie coś tak naturalnego, jak oddychanie... Jestem honorowym dawcą krwi z odznaką zasłużonego dla narodu.

Oddałem w życiu ponad 20 litrów tego drogocennego płynu... Tego feralnego dnia rano też wyszedłem z krwiobusa, odpocząłem trochę w domu i na popołudnie poszedłem do pracy. Nie mogłem sobie pozwolić na wolne, ale stwierdziłem, że już tyle razy oddawałem krew i nigdy nic się nie działo. Tym razem jednak się przeliczyłem.

Nietypowa jak na wrzesień pogoda sprawiła, że w firmie było duszno. Pod wieczór zacząłem czuć się dziwnie... Poprosiłem szefa, żeby mógł wyjść wcześniej do domu.

Ściemniało się już, gdy szedłem chodnikiem i nagle jakieś 200 metrów od mojego domu poczułem, że coś jest nie tak.

Zdążyłem oprzeć się o ścianę budynku. Było mi słabo, osunąłem się na kolana, usiłowałem wstać. Kątem oka widziałem, że po chodniku chodzą ludzie, mijają mnie, ale ku mojemu zdziwieniu, nikt się nie zatrzymywał!

Canva

Z pomocą pospieszył mi bezdomny

Zdałem sobie sprawę, że muszę wyglądać jak kompletnie pijany mężczyzna, który sam sobie jest winien, że doprowadził się do takiego stanu... To był szok. Usiadłem pod ścianą i odchyliłem głowę do tyłu, łapiąc powietrze.

Wtedy naprawdę poczułem ostry zapach alkoholu, potu i brudnych ciuchów oraz czyjąś dłoń na ramieniu. Usłyszałem, jak jakiś mężczyzna zdartym głosem pyta, jak się czuję i czy potrzebuję pomocy. To musiał być bezdomny... Tyle pamiętam, bo zaraz potem zemdlałem.

Gdy doszedłem do siebie w szpitalu, najpierw dostałem reprymendę od lekarzy, że powinienem bardziej o siebie dbać, a nie tak szarżować! Regularne badania nie wystarczą, trzeba też korzystać z okresu rekonwalescencji po każdym dawstwie, bo dla organizmu to duży wysiłek... A ja to zignorowałem... I dopytałem się biedy, bo organizm nie nadążył.

Próbowałem go odszukać i podziękować

Próbowałem dowiedzieć się czegoś o człowieku, który uratował mi życie, ale personel wiedział tylko tyle, że jakiś bezdomny mężczyzna zaczepił innego człowieka na ulicy, krzycząc, żeby ten dzwonił po pogotowie. Podobno ułożył mnie w odpowiedniej pozycji... a potem, gdy pomoc nadeszła, korzystając z zamieszania, rozpłynął się między blokami i tyle go widzieli.

Ta ludzka znieczulica była dla mnie czymś szokującym i głównie dlatego chciałem się podzielić swoją historią. W takich sytuacjach trzeba reagować! A nie udawać, że nic się nie dzieje i niczego się nie widzi...

Mam nadzieję, że jeszcze go spotkam, gdy wyjdę do domu. Może kręci się gdzieś po okolicy... Chciałbym mu za to podziękować, że jako jedyny okazał się człowiekiem...

Blanka Lipińska przeżyła dramat na lotnisku! Pomoc nadeszła z nieoczekiwanej strony!
Źródło: .instagram.com/stories/blanka_lipinska
Reklama
Reklama