"Moja dziewczyna nie robi jednej rzeczy! Mam dość wyciągania jej włosów z odpływu!"

"Moja dziewczyna nie robi jednej rzeczy! Mam dość wyciągania jej włosów z odpływu!"

"Moja dziewczyna nie robi jednej rzeczy! Mam dość wyciągania jej włosów z odpływu!"

Canva

"Wziąłem sobie dziewczynę z miasta, bo myślałem, że to będzie wyższa liga niż miejscowe... Arleta od razu mi się spodobała — piękna kobieta z burzą włosów! Poznałem ją przez internet, dobrze nam się gadało, spotkaliśmy się... Nawet się nie obejrzałem, minął rok i przyjechała do mnie na gospodarstwo na całe lato. Okazało się jednak, że nie jest takim ideałem, bo nie umie jednej rzeczy robić! Ze mnie poczciwy chłop, żadnej roboty się nie boję, ale są pewne granice! Mam dość... Co ja mam z nią począć?"

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Nie mogłem znaleźć dziewczyny, więc założyłem profil randkowy. Tak poznałem Arletę

Mam już 39 lat i myślałem, że jestem gotowy na związek... Marzyła mi się żona, bo tyle lat gospodarowałem bez partnerki. Ale w okolicy dziewczyny z mojego rocznika powyjeżdżały na studia i w większości nie wróciły, a jeśli już, to z mężami i narzeczonymi.

Nie miałem gdzie znaleźć drugiej połówki, więc założyłem profil na portalu randkowym. Po pewnym czasie natknąłem się na Arletę i od razu wpadła mi w oko. Spodziewałem się, że to będzie wyższa liga niż miejscowe dziewczyny...

Dobrze nam się gadało, więc postanowiliśmy się spotkać... Pojechałem do jej miasta. A potem już z górki. Spotykaliśmy się regularnie, raz w jej mieście, innym razem u mnie.

Nawet się nie obejrzałem, a już minął rok. Zaprosiłem Arletę do siebie na gospodarstwo na całe wakacje, żeby jej pokazać, jak się żyje na wsi... i sprawdzić, jak będzie się nam żyło ze sobą.

Przyjechała pod koniec maja i powiem wam, że na początku było luksusowo! Kobieta w domu mnie oszołomiła i początkowo oślepiła. Byłem w nią zapatrzony jak w obrazek.

I to jak w piękny, zadbany obrazek! Arleta co dzień rano zamykała się w łazience na godzinę, a przed spaniem też miała jakieś swoje "kosmetyczne rytuały": maseczki do włosów, płukanki, odżywki... Nie wynikałem...

Canva

Arleta zamieszkała u mnie na lato. Lecz nie wszystko poszło po mojej myśli

Ale po miesiącu zdałem sobie sprawę, że moja miastowa dziewczyna jest mało zainteresowana życiem gospodarstwa. Ja zapewniałem jej gościnę i często szedłem w pole, a ona najczęściej nie chciała mi towarzyszyć, a jak została, to przez cały dzień nawet obiadu nie ugotowała. A nawet jak zjadła obiad ugotowany przeze mnie, to na koniec talerza nie sprzątnęła!

Myślałem, że się wstydzi w nowym miejscu się rządzić, ale... dała mi do myślenia ta łazienka. Zwłaszcz gdy omal nie wywinąłem orła na płytkach, bo nadepnąłem na plamę jakieś mazi... chyba odżywki do włosów.

Zresztą, nie tylko o kuchnię i łazienkę chodzi... Zauważyłem, że moja Arleta nie umie robić jednej rzeczy - sprzątać po sobie! Nie wymagam, żeby mi chałupę ogarniała, ale zostawić porządek w łazience, czyste lustro i nie rozrzucać swoich ciuchów i butów po wszystkich kątach — to wypadałoby robić!

Nawet odpływ pod prysznicem zatkała. I to dwa razy! A potem, zamiast wyciągnąć to, co tam się nagromadziło, i nikomu nie pokazywać, ona wzywa mnie "do naprawy".

Mam już dość wyciągania jej włosów z odpływu! Ja, poczciwy facet, żadnej roboty się nie boję, ale TO jest SZCZYT!
Są pewne granice...

Nie wiem, co ja mam jej teraz powiedzieć... Został nam miesiąc do września i Arleta wraca do pracy.

Co ja mam z nią począć... Dać jej jeszcze jedną szansę?

Romek

"Rolnik szuka żony" rusza pełną parą. Znamy nowych uczestników show! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama