"Nie potrafię spełnić marzenia mojego męża o posiadaniu dzieci. Czuję się niewystarczającą kobietą i żoną"

"Nie potrafię spełnić marzenia mojego męża o posiadaniu dzieci. Czuję się niewystarczającą kobietą i żoną"

"Nie potrafię spełnić marzenia mojego męża o posiadaniu dzieci. Czuję się niewystarczającą kobietą i żoną"

Canva

„Jesteśmy ze sobą już prawie od dekady i praktycznie od początku związku Piotrek wspominał, że marzy mu się zostać ojcem. Na początku mówiłam, że mamy na to jeszcze czas i chciałam nacieszyć się życiem tylko we dwoje. Sama mam sporo młodsze rodzeństwo i wiem, jak absorbujące jest wychowanie dzieci. Nigdy jednak nie byłam na nie, tylko chciałam troszkę odwlec to w czasie”.

Reklama

* Publikujemy list naszej czytelniczki.

Mój mąż bardzo chciałby zostać ojcem

Piszę ten list, bo szukam zrozumienia i wsparcia. Choć mój mąż daje mi go naprawdę dużo, nadal czuję się niewystarczającą kobietą i żoną. Wszystko przez to, że nie potrafię spełnić marzenia Piotrka o posiadaniu dzieci.

Za każdym razem, gdy jest jakaś okazja, widzę, że mój mąż bardzo chciałby zostać ojcem. Zawsze zabawia dzieci swoich sióstr czy kuzynów. Mam wrażenie, że jest do tego wprost stworzony. Świetnie dogaduje się z małymi szkrabami i wie, jak zorganizować im czas, żeby się nie nudziły.

Jedna z jego sióstr bardzo to wykorzystuje i często wyjeżdża gdzieś ze swoim narzeczonym, zostawiając swoją gromadkę pod opiekę Piotrka. On nie dostrzega, że dzieje się to notorycznie, praktycznie kilka razy w miesiącu i zawsze się zgadza, rezygnując nawet czasami z naszych wspólnych planów.

Jesteśmy ze sobą już prawie od dekady i praktycznie od początku związku Piotrek wspominał, że marzy mu się zostać ojcem. Na początku mówiłam, że mamy na to jeszcze czas i chciałam nacieszyć się życiem tylko we dwoje. Sama mam sporo młodsze rodzeństwo i wiem, jak absorbujące jest wychowanie dzieci. Nigdy jednak nie byłam na „nie”, tylko chciałam troszkę odwlec to w czasie.

Smutna para spoglądająca na negatywny test ciążowy Canva

Okazało się, że nie mogę mieć dzieci

Kiedy w końcu poczuliśmy oboje, że nadszedł właściwy moment, zaczęliśmy starania. Ja brałam specjalne suplementy dla kobiet chcących zostać matkami, które miały przyspieszyć zajście w ciąże. Niestety za żadne skarby nie udawało nam się przez dwa lata. Myślałam, że to przez stres, bo miałam straszny młyn w pracy. Piotrek zaproponował, żebym się zwolniła i zatrudniła u niego w firmie, gdzie akurat zwolniło się stanowisko, do którego mój profil zawodowy pasował wprost idealnie.

Nie wahając się ani chwili, przystałam na propozycję Piotrka i dostałam tę pracę. Muszę przyznać, że atmosfera jest genialna, ludzie bardzo sympatyczni, a cały stres odszedł w niepamięć. Pomimo tego kolejne próby powiększenia rodziny kończyły się rozczarowaniem. Nie muszę wspominać chyba, ile łez wylałam, patrząc na kolejne testy ciążowe, na których dwie kreski znów się nie pojawiły.

Mój ginekolog wysłał mnie na mnóstwo badań i okazało się, że nie mogę mieć dzieci i najprawdopodobniej nigdy nie spełnię marzenia mojego męża o zostaniu ojcem. Piotrek przyjął to do wiadomości jak prawdziwy facet i zaproponował adopcję. Boję się jednak, że dzieci z nieznaną historią mogą mieć różne obciążenia genetyczne, do których nigdy nie dojdziemy, gdy nie daj Boże, zaczną chorować. Na razie biję się z myślami, ale sama zaczęłam pragnąć dziecka bardziej, niż czegokolwiek innego...

Basia

Sprawdź, jak Kim dba o spójny wygląd całej gromadki, przeglądając naszą galerię.
Źródło: SplashNews.com/East News
Reklama
Reklama