"Niedługo biorę ślub, ale moja matka zachowuje się, jakby to ona wychodziła za mąż!"

"Niedługo biorę ślub, ale moja matka zachowuje się, jakby to ona wychodziła za mąż!"

"Niedługo biorę ślub, ale moja matka zachowuje się, jakby to ona wychodziła za mąż!"

canva.com

"Za dwa tygodnie mój ślub. Chciałam napisać, że za dwa tygodnie MÓJ WIELKI DZIEŃ, ale im bliżej tego wydarzenia, tym bardziej mam wrażenie, że będzie to wielki dzień mojej matki. Jeszcze niedawno wydawało mi się, że nasze relacje są poprawne, ale to, co wyrabia teraz, przechodzi ludzkie pojęcie. Bardziej przeżywa ten ślub niż ja, ale nie dlatego, że myśli o mnie, o nie! Ona się emocjonuje faktem, że będzie matką panny młodej, a w jej przekonaniu to najważniejsza rola na całej imprezie! Robi przygotowania, jakby szykowała się do wyborów miss świata, skupiając na sobie uwagę rodziny i znajomych. Im bliżej uroczystości, tym większą ochotę mam jej powiedzieć, żeby została w domu. Tym bardziej że to, co ostatnio wymyśliła, przebiło już wszystko!"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Cieszę się z powodu ślubu, ale moja matka psuje wszystko

Już niedługo będę żoną! Jestem bardzo szczęśliwa, od miesięcy czekam na ten moment. Z moim narzeczonym Adamem jesteśmy razem od pięciu lat i tak się cieszę, że będziemy już małżeństwem. Niestety jest jedna kwestia, która nie pozwala mi spokojnie myśleć o nadchodzącym ślubie i weselu. To moja matka, a właściwie jej zachowanie w ostatnich tygodniach.

Jeśliby ktoś nie znał naszej rodziny i popatrzył na to wszystko z boku, na sto procent by powiedział, że panną młodą będzie moja mama. Przyznam, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką sytuacją – do tej pory koleżanki skarżyły się najwyżej na matki, które chciały nadmiernie ingerować w organizację wesela albo nieproszone chciały radzić narzeczonym na przykład w kwestii stroju. Ale w przypadku mojej rodzicielki zupełnie nie o to chodzi.

Mama się wkręciła na maksa... Nic nie jest w stanie jej zatrzymać!

Moja matka zachowuje się tak, jakby to ona za dwa tygodnie miała stanąć na ślubnym kobiercu. Od trzech miesięcy jest na diecie, u kosmetyczki wykupiła chyba jakiś specjalny pakiet, bo lata do gabinetu z trzy razy w tygodniu. Ma przygotowane trzy kreacje, a ich wybór poprzedzała ankieta, jaką zrobiła na Facebooku!

Przejmuje się, powiecie. Ale to coś innego! Ona o tych intensywnych przygotowaniach na bieżąco informuje, kogo się da, a równocześnie w ogóle nie śledzi tego, co my robimy. Wydaje mi się, że nawet nie wie, jaką będę miała suknię! Zamęcza rodzinę i znajomych szczegółami swojego programu przedślubnego, zupełnie pomijając w tym wszystkim kwestię, że to nasz wielki dzień!

Ostatnio wymyśliła coś, co ostatecznie mnie załamało. Okazało się, że postanowiła przed kościół zajechać... karetą! Nawet nie mam siły z nią o tym rozmawiać i coraz częściej marzę, żeby na moim ślubie w ogóle jej nie było.

Lena

Małgorzata Rozenek-Majdan błyszczała na ślubie Omeny Mensah! Wyglądała przepięknie!
Źródło: .instagram.com/m_rozenek/
Reklama
Reklama