"Kiedyś byłam obiektem westchnień. Po ciąży z trudem spoglądam w lustro, a latem nie mam ochoty wyłaniać się z domu"

"Kiedyś byłam obiektem westchnień. Po ciąży z trudem spoglądam w lustro, a latem nie mam ochoty wyłaniać się z domu"

"Kiedyś byłam obiektem westchnień. Po ciąży z trudem spoglądam w lustro, a latem nie mam ochoty wyłaniać się z domu"

Canva

„Moje ciało strasznie się zmieniło. Kiedyś traktowałam je z szacunkiem, a dziś niekoniecznie. Wraz z zajściem w ciążę pojawiła się na nim masa rozstępów i okropny cellulit. Temperatury latem dają mi w kość, a ja wstydzę się ubrać sukienkę lub spodenki”.

Reklama

* Publikujemy list naszej czytelniczki.

Kiedyś byłam obiektem westchnień

Przez całe życie nie mogłam narzekać na moje ciało. W przeciwieństwie do moich rówieśniczek, w okresie dojrzewania nie pokryło się rozstępami, było jędrne i gładkie. Bez większego wysiłku mogłam pochwalić się płaskim brzuchem. Nie musiałam katować się ćwiczeniami, ani spędzać dnia na liściu sałaty, żeby tak wyglądać. To chyba zasługa dobrych genów.

Kiedyś po prostu byłam obiektem westchnień i czułam się z tym doskonale. Nie chcę się przechwalać, ale moje ciało wyglądało jak na okładce magazynu. Tylko że bez ingerencji grafików i bez używania Photoshopa.

Lato było moją ulubioną porą roku, dziś go nienawidzę

Lato było moją ulubioną porą roku. Dumnie nosiłam krótkie spodenki i spódniczki, eksponując moje zgrabne nogi. Każdy wyjazd ze znajomymi nad jezioro czy nad morze był okazją do zbierania masy komplementów.

Dziś latem nie mam nawet ochoty wyłaniać się z domu, w którym non stop snuję się w jakimś starym, znoszonym dresie. Wszystko przez ciążę bliźniaczą, w którą zaszłam dwa lata temu.

Kobieta w czarnym body zasłaniająca swoje ciało okrągłym lustrem Canva

Jadłam za dwoje, a nawet troje

Wiedząc, że noszę pod sercem dwie córeczki, jadłam za dwoje, a nawet troje. W trakcie ciąży miałam wręcz nieposkromiony apetyt. Mogłam zagryzać słodkie ciasta słonymi chipsami, a i tak czułam niedosyt. Z perspektywy czasu wiem, że to był błąd, jednak babcia męża ciągle wmawiała mi, że nie powinnam niczego sobie odmawiać, bo widocznie dzieciaczki tego potrzebują.

Jaka ja byłam naiwna, że w to uwierzyłam! Na moim brzuchu szybko zaczęły pojawiać się rozstępy, a moje zgrabne nogi zaczęła pokrywać galaretowata warstwa cellulitu.

Patrzę na siebie z obrzydzeniem

Dawniej traktowałam moje ciało z szacunkiem, a dziś patrzę na nie z obrzydzeniem. Mój mąż ciągle mówi mi, że jestem dla niego najpiękniejsza, ale ciężko mi w to uwierzyć stojąc przed lustrem. Nigdy nie potrzebowałam szczególnej atmosfery do zbliżeń, dziś robię to tylko przy zgaszonym świetle.

Moja pewność siebie gdzieś zniknęła, a ja czuję, że dłużej tak nie dam rady. To kolejne lato, kiedy temperatury tak bardzo dają w kość, a ja wstydzę się ubrać sukienkę lub krótkie spodenki.

Wiem, wiem, powiecie, że powinnam pójść do dietetyka i kupić karnet na siłownię. Już to zrobiłam! Niestety, pomimo że zgubiłam ponad 10 kilogramów, moje ciało nadal nie wygląda jak dawniej. A najgorsze jest to, że prawdopodobnie już nigdy nie będzie...

Zakompleksiona mama cudownych bliźniaczek

Ta para bliźniaczek jest jedną z 20 najbardziej wyjątkowych na świecie! Wszystko przez ich oczy!
Źródło: instagram.com/megan_morgan_truebluetwins/
Reklama
Reklama