Mąż Justyny Kowalczyk zginął tragicznie podczas wspinaczki w Alpach. Niewyobrażalna tragedia wstrząsnęła opinią publiczną. Biegaczka narciarska na instagramowym koncie opublikowała treść ich ostatniej rozmowy. Wpis rozdziera serce.
Nie żyje mąż Justyny Kowalczyk
W czwartek, 18 maja media obiegła wstrząsająca informacja. Zmarł mąż Justyny Kowalczyk! Kacper Tekieli miał 38 lat. Wspinacz wysokogórski zginął podczas schodzenia ze szczytu w ukochanych Alpach.
Okoliczności śmierci męża Justyny Kowalczyk są druzgocące. O zaginięciu Kacpra poinformowała zdenerwowana żona. Zaniepokojona brakiem kontaktu zaalarmowała służby. Niestety na ratunek było za późno. Wspinacz zginął porwany przez lawinę.
Justyna Kowalczyk opublikowała treść ostatniej rozmowy z mężem
Do wypadku Kacpra Tekieli doszło podczas zdobywania kolejnego alpejskiego szczytu. Wspinacz przebywał w Szwajcarii wraz z rodziną, z żoną Justyną i synem Hugo.
Po tragicznej śmierci męża Justyna Kowalczyk zamieściła w swoich mediach społecznościowych wzruszające pożegnanie:
Był najcudowniejszy.
He was the most beautiful Person in the world.
W piątkowy wieczór narciarka na swoim Instagramie pokazała fotografię męża, dumnie stojącego na szczycie. Pod fotografią opublikowała treść ich rozmowy z dnia, w którym zginął Tekieli. Prawdopodobnie była to ich ostatnia rozmowa:
17 V 2023 Jungfrau (4158m)
10.12 AM
-PIK. Kocham Was Kotki.
-My Ciebie bardziej mój Kochany.
.................................................................
Brawo… Dobranoc mój cudowny Kacperku.
Słowa rozdzierają serce i trudno przejść obok nich obojętnie. Wielka tragedia, która dotknęła Justynę, poruszyła całą opinię publiczną. Choć pod zdjęciem nie można zostawić komentarza, fani bardzo wspierają Kowalczyk w tym trudnym czasie.
Kacper Tekieli zginął w trakcie zdobywania szczytu Jungfrau, a dokładnie podczas zejścia, gdy porwała go lawina.