"Mam wścibską synową, która wtrąca się w moje prywatne sprawy i daje nieproszone rady. Ma mnie za jakąś ciamajdę?"

"Mam wścibską synową, która wtrąca się w moje prywatne sprawy i daje nieproszone rady. Ma mnie za jakąś ciamajdę?"

"Mam wścibską synową, która wtrąca się w moje prywatne sprawy i daje nieproszone rady. Ma mnie za jakąś ciamajdę?"

Zdjęcie ilustracyjne/Canva

"Synowa ćwiczy moją cierpliwość do granic możliwości. Gdybym od razu wiedziała, jaka ona jest, to w życiu bym się nie zgodziła na ślub Agnieszki z moim synem. Ona myśli, że skoro Mateusz daje sobą pomiatać, to i jego matka też na to pozwoli? Nigdy w życiu".

Reklama

Publikujemy list od czytelniczki.

Agnieszka jest dobrą aktorką

Agnieszka to rozpieszczona dziewucha, która myśli, że świat kręci się wokół niej. Poznałam jej rodziców i potwierdza się powiedzenie, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ojciec Agnieszki udaje wielkiego prezesa małej i zupełnie nieznanej firmy, z kolei matka mojej synowej udaje wielką damę - żonę prezesa. Jak taka zarozumiała para, która myśli, że może rządzić światem miała wychować córkę na normalną i skromną kobietę?

Agnieszka jest dobrą aktorką, więc przez pierwsze miesiące znajomości z Mateuszem dobrze kryła swoje prawdziwe oblicze. Zawsze była taka milutka i pomocna. Chętnie odwiedzała mnie i męża nawet bez Mateusza, wpadała z zakupami albo tak pogadać o wszystkim i o niczym. Wtedy myślałam, że mój syn wygrał na loterii i bardzo cieszyłam się na jego ślub z Agnieszką. Niestety, w międzyczasie zmarł mój mąż, więc ślub i wesele syna musiało zaczekać.

teściowa z synową canva.com

Zaczęła wtrącać się również w moje życie

Agnieszka bardzo szybko po ślubie zaczęła pokazywać, jak jest naprawdę. To, że rządzi moim synem to zauważyłam już dawno. Mateusz musi robić wszystko tak, jak chce Agnieszka. Ona nawet mu mówi, jak ma się ubierać i co powinien jeść, żeby cieszyć się zdrowiem. Mój syn ma 34 lata i naprawdę umie o siebie świetnie zadbać sam.

Mojej synowej przestało wystarczać zarządzanie własnym mężem, jego planem dnia, dietą i stylem. Teraz zaczęła wtrącać się również w moje życie i moje prywatne sprawy. Agnieszka cały czas daje mi nieproszone rady - najpierw zaczęła od mojego domu i tego, co powinnam w nim wymienić czy wyremontować. Później zaczęła się wymądrzać, jak zdrowo gotować albo jak odjąć sobie lat fryzurą i strojem.

To wszystko jeszcze byłam w stanie zignorować, ale ostatnio moja synowa naprawdę przesadziła. Od czasu do czasu spotykam się z pewnym mężczyzną i nie widzę w tym nic złego. Nie jest to poważny związek, ale chyba mam prawo do szczęścia? Moja synowa, jak tylko dowiedziała się o Sławku, od razu zaczęła zasypywać mnie telefonami i wiadomościami. Stwierdziła, że Sławek spotyka się ze mną, żeby zgarnąć moją emeryturę, a nawet na siłę wprowadzić się do mojego domu. Nie wiedziałam, że taka ekspertka z Agnieszki, ale mam dla niej jedną radę - niech zajmie się swoim życiem.

Maria

Poznaj 5 sposobów na to, żeby żyć dobrze z teściową. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama