"Lepsza cnota w miernocie niż niecnota w złocie. Odmówiłam staremu szefowi!"

"Lepsza cnota w miernocie niż niecnota w złocie. Odmówiłam staremu szefowi!"

"Lepsza cnota w miernocie niż niecnota w złocie. Odmówiłam staremu szefowi!"

Canva

"To prawda, że niektórzy faceci zupełnie nie potrafią się zachować. Szczególnie jeśli mężczyzna ma poczucie wyższości nad tobą ze względu na zajmowane stanowisko, to często wymaga od Ciebie innych obowiązków. Wiele kobiet zapewne ulega swojemu szefowi. Ja taka nie jestem".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki.

To nie była praca moich marzeń

Pracowałam, a właściwie tyrałam jako asystentka biurowa/sekretarka w warszawskiej firmie. Muszę przyznać, że to nie była praca moich marzeń. Skończyłam dziennikarstwo na UW, a na uczelni byłam jedną z lepszych studentek, które zawsze odznaczały się ogromną kreatywnością. Byłam więc pewna, że kariera stoi przede mną otworem i bardzo szybko znajdę pracę w mediach, a co za tym idzie, zacznę bardzo dużo zarabiać. Niestety wyobrażenia to jedno, a rzeczywistość co innego.

Żadne medium nie było mną zainteresowane, bo nie miałam doświadczenia, chociaż wielkie chęci, aby pracować. Chęci to było jednak za mało, więc zostałam zmuszona do tego, aby wysyłać CV wszędzie, gdzie się da.

W końcu zostałam zaproszona na rozmowę o pracę do małej firmy. Szef był trochę dziwny - tzn. taki typowy mężczyzna po 60., który przechodzi spóźniony kryzys wieku średniego i patrzy na kobiety w zupełnie nieprofesjonalny sposób. Miałam wrażenie, że gdyby mógł, to by mnie zjadł.

W końcu jednak dostałam tę pracę i zajmowałam się sprawami biurowymi, kserem i odbieraniem telefonów, a czasami także parzyłam kawę.

Sekretarka z mikroportem w uchu i białej bluzce Canva

Szef zaproponował mi awans w bardzo znamienny sposób

Pewnego dnia mój szef zaprosił mnie na rozmowę. Wychwalał mnie, mówiąc, że świetnie sobie radzę i robię postępy. W jego ocenie udało mi się w udany sposób ułożyć pracę w biurze i zrobić porządek w dokumentach. Uśmiechnęłam się, bo to, co mówił, sprawiło mi przyjemność.

Szef spojrzał na mnie w dziwny sposób i zobaczyłam błysk w jego oku. Odjechał na fotelu trochę do tyłu i spojrzał na mnie z wyższością, pytając, czy chciałabym dostać awans. Powiedziałam, że oczywiście, a on wtedy jeszcze bardziej się uśmiechnął. Wypowiedział takie słowa, które bardzo mocno mnie zaskoczyły.

No wiesz, kawę każda głupia umie parzyć. Co jesteś w stanie zrobić, żeby ten awans dostać? Jak daleko wyjść poza swoje obowiązki...

Jego słowa brzmiały dziwnie, więc zapytałam, co ma na myśli.

Jeśli będziesz dla mnie wystarczająco.... miła i posłuszna, to sprawię, że staniesz się bardzo bogatą kobietą

Teraz ja spojrzałam na niego z wyższością i odpowiedziałam, że z nim nigdy bym tego nie zrobiła, nawet jakby mi miliony zapłacił.

Gdy wychodziłam, jeszcze raz się odwróciłam i spojrzałam na niego. Był w prawdziwym szoku.

Jak na Pana patrzę, to wychodzę z założenia, że lepsza cnota w miernocie, niż niecnota w złocie

Dwa dni później zostałam zwolniona, ale wcale nie żałuję. Wolę być biedna i się szanować, niż osiągać sukcesy właśnie takimi sposobami. To nie była dla mnie trudna decyzja. Mam tylko nadzieję, że już nigdy tego człowieka nie spotkam, bo serio jest dla mnie odrażający.

Kamila

7 oznak, że on cię zdradza. Dowiedz się, jak rozpoznać niewierność partnera! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama