"Mąż zarabia 8 tysięcy i wygania mnie do pracy. Nie po to wyszłam za mąż, żeby teraz pracować"

"Mąż zarabia 8 tysięcy i wygania mnie do pracy. Nie po to wyszłam za mąż, żeby teraz pracować"

"Mąż zarabia 8 tysięcy i wygania mnie do pracy. Nie po to wyszłam za mąż, żeby teraz pracować"

Canva

"Nigdy nie lubiłam się uczyć i pracować. Trochę ze mnie taki leniuszek. Nie ukrywam, że nie. No i właśnie po to wyszłam za mąż, żeby nie pracować. Mam wrażenie, że tylko mój mężczyzna zdaje się tego nie rozumieć..."

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

O mnie Paweł dbał i kasę miał

Od małego pamiętam, że chciałam sobie życie ułatwiać. W szkole nie odrabiałam prac domowych, bo nie miałam ochoty i siły. W domku też za bardzo nic nie robiłam, bo zawsze umiałam urobić sobie mamusię i tatusia.

Maturę zdałam za drugim razem, ale bez problemu dostałam się na studia. Dzisiaj uczelnie proszą studentów, żeby studiowali. Wybrałam pewien łatwy kierunek i na trójkach zdałam bez zbytnich kłopotów. Przyznam się szczerze, że myślałam, że będzie znacznie gorzej, ale dałam radę. Po studiach rodzice kazali mi iść do pracy, ale w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem, więc uznałam, że korzystniej będzie znaleźć sobie bardzo bogatego męża.

Tak się złożyło, że studiował z nami Paweł, taki co się dużo uczył i któremu bardzo się podobałam. On mi tak o. To znaczy, nie był najgorszy, ale jakiś bardzo przystojny to też nie. Uroda po prostu nie była jego najmocniejszą stroną. Pasowało mi, że ma kasę, jest miły i w sumie byłam pewna, że będzie o mnie dbał i będzie wierny. No i się nie pomyliłam. ?

Do ślubu było mega. Tylko leżałam i pachniałam. Życie jak w Madrycie. Seriale na Netfliksie, wczasy w drogich hotelach i zabiegi medycyny estetycznej. Na urodziny, jak Doda dawałam tylko listę prezentów, a Paweł kic, kic, kic, jak króliczek wszystko mi przynosił. Czasem go obdarzałam buziakiem, ale tylko wtedy jak zasłużył.

boagat kobieta, ma dużo biżuterii Canva

Po ślubie wyszło z niego niezłe ziółko

Po ślubie moje życie zaczęło się zmieniać. Nagle mąż zaczął wymagać ode mnie, żebym sprzątała, gotowała i żebym nawet do pracy poszła. No bez jaj. Nie po to wyszłam za niego, żeby teraz pracować. Chyba go nieźle powaliło. Zarabia aż 8 tysięcy, a mnie wysyła, żebym ja tyrała za jakieś drobne?!

Myślę, że to wina kolegów. Już wcześniej sugerowali, że niezły z niego pantofel, a przecież to kłamstwo. Chciałam, żeby Paweł kupił nam nowy telewizor, jacuzzi oraz kilka innych obrazów i on też z tego korzysta, a także patrzy na te obrazy, więc to była nasza wspólna decyzja.

Muszę go sobie jakoś ustawić i znowu owinąć wokół palca. No i właśnie dlatego piszę ten list. Dziewczyny, weźcie mi napiszcie, pliska jakieś skuteczne sposoby, żeby facet znowu był posłuszny jak mały, grzeczny piesek i żeby przestał już tak głośno szczekać.

Więcej nie będę pisać, bo nie przywykłam do takiego wysiłku. Czekam na pomoc!

Ciau,

Marta

Ile zarabia Viki Gabor? Zarobki 15-latki zwalają z nóg! Zobacz zdjecia!
Źródło: instagram.com/vikigaborofficial
Reklama
Reklama