Teściowa nie akceptuje własnego syna. Uważa, że jest życiowym nieudacznikiem, bo nie skończył studiów"

Teściowa nie akceptuje własnego syna. Uważa, że jest życiowym nieudacznikiem, bo nie skończył studiów"

Teściowa nie akceptuje własnego syna. Uważa, że jest życiowym nieudacznikiem, bo nie skończył studiów"

canva.com

"Mama mojego męża nigdy nie potrafiła go docenić. Uważa go za gorszego, ponieważ nie poszedł na studia, które mu zaplanowała. Zamiast doktorem, został elektrykiem i dla niej jest to problem nie do przeskoczenia... Nie umie kochać go za to, jakim jest człowiekiem?!"

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Mąż jest niedoceniony przez swoją matkę. Dlaczego to mu robi?

Moja teściowa to naprawdę kawał zimnej, wyrachowanej kobiety. Pochodzi z zamożnej i bardzo wpływowej rodziny, co na każdym kroku przypomina w rozmowie z moimi bliskimi. Początki istnienia jej rodu sięgają wczesnych lat 20-tych XVIII w. Całą historię związaną z nimi można streścić w kilku prostych zdaniach.

Mężczyzna dopatruje spraw służbowych, kobieta zajmuje się domem. W ich rodzinie wszyscy mężczyźni byli albo zarządcami przedsiębiorstw, albo znanymi na cały kraj chirurgami. Rola kobiety sprowadzała się do rodzenia i wychowywania kolejnych potentatów. Wydaje mi się, że wraz z Ksawerym mocno zniekształciliśmy kierunek jej drzewa genealogicznego…

Mój partner jest zupełnie inny niż cała ta ustawiona rodzinka. Poznaliśmy się jako nastolatkowie na jednej z imprez techno. Nasza miłość trwa już 10 lat, lecz z każdym kolejnym rokiem wydaje mi się, że rano po przebudzeniu zamiast Ksawerego zobaczę jego matkę. Zupełnie nie akceptuje jego wyborów, nie wspominając o mnie. Zresztą daje nam to odczuć na każdym kroku, m.in. na obiadach rodzinnych, przy których wniebogłosy wychwala młodszą siostrę męża.

zbliżenie na głowę mężczyzny, który łapie się za włosy i płacze canva.com

Jak można faworyzować tylko jedno dziecko?

Ksawery nie poszedł na studia medyczne, nie poszedł nawet do liceum. Zamiast tego wybrał technikum elektryczne. Od zawsze fascynowała go technika i praktyczne rozwiązania. Co tu dużo mówić, mój Ksawery to prawdziwy MacGyver. Mam wrażenie, że wybudowałby nawet elektrownię na bezludnej wyspie. Natomiast jego siostra Zuzia, to młodsza wersja mamusi. Domorosła paniusia, która pozjadała wszystkie rozumy, przeczytała wszystkie książki świata, a żarówki nawet nie potrafi wymienić.

Niejednokrotnie wykorzystywała Ksawerego do drobnych prac domowych. Ja rozumiem, że to rodzina, ale to dziewuszysko niczego nie potrafi docenić. Nie interesuje się naszym zdrowiem, nie chce utrzymywać z nami żadnego kontaktu, a odzywa się do Ksawerego tylko wtedy kiedy trzeba coś naprawić w mieszkaniu.

Nie mamy lekko. Niestety ja pochodzę z domu dziecka i do osiemnastego roku życia tylko tam przebywałam. Nie mam i nie znam swojej prawdziwej rodziny. Wiem, że Ksawery chciałby, żeby jego rodzice byli inni i obdarowali mnie miłością, której nigdy nie zaznałam, ale o czym my mówimy skoro nie potrafią jej dać własnemu synowi. Poza tym wystarczy mi miłość Ksawerego, a fałszywe uśmiechy i szydercze docinki niech zostawią dla siebie.

Zaniepokojona sytuacją rodzinną Inga

Drugi ślub Katarzyny Skrzyneckiej. Pamiętacie, jak ubrana była para młoda? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama