"Wczoraj w nocy mój syn nie mógł spać, a wszystko przez idiotyczne słowa przedszkolanki. Jeden chłopiec zapytał się, czy może przebrać się za pająka na Halloween, a ona zrobiła im wykład, że to święto diabła. Dzieciaki bardzo się przestraszyły. Co trzeba mieć w głowie, żeby z niewinnego święta robić takie hallo!
Przedszkolanka straszy grupę mojego syna
Mój synek ma 6 lat i właśnie zaczął zerówkę. Dotychczas nie mieliśmy żadnych problemów w przedszkolu, a chodzi tam już trzeci rok. W tym roku mamy nową panią i już ze trzy razy Maciuś dawał niepokojące sygnały. Niby nie mówił wprost, że pani robi coś konkretnego, ale wspominał, że czasem się jej boi. Pomyślałam, że to w końcu zerówka i musi być trochę mniej luzu. Teraz wiem, że coś z tą kobitką jest nie tak!
Maciuś wczoraj był bardzo płaczliwy, rozdrażniony wręcz nieznośny. Pomyślałam, że to pogoda i przemęczenie. Mieliśmy intensywny tydzień. W nocy też budził się z płaczem. Poszedł do przedszkola niezbyt chętnie, ale co się dziwić po takiej nocy.
Jak odbierałam syna, rzuciło mi się w oczy ogłoszenie:
Przypominamy, że w naszej placówce jest kategoryczny zakaz przebierania się na Halloween. Prosimy sprawę potraktować poważnie.
Ok, jest zakaz, to jest. Pomyślałam, że syn nie będzie szczęśliwy, bo kupił sobie strój słodkiego duszka. W domu poruszyłam z nim ten temat i aż mnie zmroziło. To, co przedszkolanka nagadała dzieciom, aż mnie przeraża!
CANVA
U syna w przedszkolu zakazali Halloween
Kolega Maciusia zapytał, czy może założyć strój pająka w Halloween. Dzieci zaczęły się przekrzykiwać, co kto chce założyć. Pani Magda ryknęła na nich, że mają nawet nie wspominać o tym wymyśle szatana.
Nagadała dzieciom, że to diabelskie święto i że to grzech ciężki. Ja rozumiem, że można mieć takie poglądy, ale ona zwraca się do sześciolatków. Babka pracuje w przedszkolu 30 lat, a nie rozumie wrażliwości przedszkolaków.
Od razu poruszyliśmy ten temat wśród rodziców i niestety nie każdy się ze mną zgadza. Żeby była jasność, ja nikogo nie będę przekonywać, że Halloween jest super! Osobiście nie widzę w nim nic zdrożnego, ale jak ktoś sądzi inaczej, to oczywiście ma do tego prawo. No ale sorry, przedszkolanka nie ma prawa straszyć maluchów swoimi wizjami piekła. To niedopuszczalne.
Pal licho z niewinnymi przebierankami i zbieraniem cukierków. Tu chodzi o coś więcej. Synek w ogóle nie chce słyszeć o zabawie i zakładaniu stroju duszka. Co roku chodziliśmy z dzieciakami z sąsiedztwa i wygłupialiśmy się, tak wiecie, niewinnie. Nawet dla nas starych to była dobra zabawa. Teraz widzę, że mój syn wkręcił sobie, że to coś naprawdę strasznego.
Tak czy siak, napiszę na nią skargę. Pewnie niewiele to zmieni, ale może następnym razem trochę się zastanowi, co wygaduje przedszkolakom."
Magda
