"Utarłam nosa kasjerce, która rzucała moimi zakupami. Zadarła ze złą osobą!"

"Utarłam nosa kasjerce, która rzucała moimi zakupami. Zadarła ze złą osobą!"

"Utarłam nosa kasjerce, która rzucała moimi zakupami. Zadarła ze złą osobą!"

zdjęcie ilustrujące/canva

Zakupy w marketach bywają męczące — slalom między półkami, wybór produktów i szybkie pakowanie rzeczy przy kasach. Właśnie przy tym ostatnim się zatrzymamy. Kasia z Katowic napisała do nas po tym, gdy dała "nauczkę" kasjerce z marketu niedaleko jej bloku. Miała dość tego, że pracownica sklepu rzucała szybko produkty na taśmę, nie dając szansy nawet spokojnie włożyć ich do torby.

Reklama

Walka z kasjerką

Kasia na samym początku, gdy trafiła na tę kasjerkę, myślała, że to żart. Kobieta błyskawicznie przerzucała jej rzeczy i na siłę upychała w jedno miejsce, nie pozwalając nawet kobiecie spakować ich do torby.

Zawsze bałam się, że trafię na tę babę, bo już inaczej powiedzieć nie mogę. Gdy widziałam, że jest otwarta tylko jedna kasa, wiedziałam, co mnie czeka. Szybkie skanowanie produktów i jeszcze szybsze skanowanie rzeczy kolejnego klienta, przy czym ja nie miałam możliwości spakować swoich zakupów. To był horror!

Zemsta jest słodka

Kasia po kilku stresujących miesiącach w końcu powiedziałam "DOŚĆ". Postanowiła, że zemści się na kasjerce. W życiu byśmy nie wpadli na to, co zrobiła 29-latka!

Postanowiłam, że tego dnia dam nauczkę kasjerce. Kupiłam około 20 rzeczy i każdą z nich oddzieliłam od siebie, tworząc dwadzieścia oddzielnych rachunków. Widziałam, jak podnosiło się jej ciśnienie, gdy musiało skanować i drukować paragon dla jednej rzeczy! Zemsta jest słodka!

Czy faktycznie zemsta była potrzebna?

16 genialnych metamorfoz, które musisz zobaczyć. Ta stylistka stawia na ostre cięcia! Zobacz naszą galerię!
Źródło: instagram.com/self_station
Reklama
Reklama