Kilka dni temu odbył się pogrzeb Pawła Królikowskiego - aktora, który z sercem podchodził do ludzi, a wśród kolegów i koleżanek z branży uchodził za człowieka serdecznego, pomocnego i pełnego uśmiechu. Odszedł, pozostawiając po sobie pustkę nie do wypełnienia. Według tego, co podają media, do ostatnich dni myślał o swoim marzeniu związanym z zawodem aktora...
Odszedł za wcześnie...
W 2015 roku aktor przeszedł ciężką operację usunięcia tętniaka mózgu. Jego stan był ciężki, a mimo to zawsze się uśmiechał. Gdy po zabiegu pojawił się publicznie, z jego twarzy nie znikał uśmiech. Nikt nie wiedział, przez co tak naprawdę przechodzi.
Niestety w 2019 roku stan Pawła Królikowskiego pogorszył się. Zrezygnował ze wszelkich zobowiązań i walczył o zdrowie i życie. 27 lutego 2020 roku przegrał tę nierówną walkę, pogrążając w żałobie najbliższą rodzinę i przyjaciół.
Ostatnie marzenie
Paweł Królikowski przez lat oddany był polskiej scenie artystycznej. W kwietniu 2018 roku został wybrany na prezesa ZASP. Była to dla niego szalenie ważna funkcja, którą chciał wykorzystać do tego, aby wspierać aktorów i doprowadzać do tego, aby byli aktywni zawodowo jak najdłużej. W rozmowie z Polską Agencją Prasową mówił:
Moim celem i zadaniem jest to, by ZASP stał się też współorganizatorem produkcji medialnych w Polsce. To jest moje marzenie. Aby aktorzy kojarzyli ZASP z miejscem, w którym interesujemy się naszym zawodem medialnym z punktu widzenia jakości pracy i finansów. Tak, by wysyłać czytelny sygnał, że jak coś będzie kojarzone z marką ZASP, to wiadomo, iż jest prestiżowe dla uczestników, ma wysoką, jakość, no i jest dobrze płatne
Jednak jeszcze jednym, wielkim pragnieniem Pawła Królikowskiego było powołanie do życia Teatru Muzycznego. Bliski znajomy aktora w rozmowie z SE powiedział, że projekt był bliski finalizacji.
Wszystko było już ustalone. Ostatnie rozmowy na ten temat odbyły się w listopadzie. Niestety, w grudniu Paweł trafił do szpitala i już nie wrócił do nas
Niestety Paweł Królikowski nie doczekał realizacji swojego marzenia...