Nawet trudno sobie wyobrazić, z jakim ciężarem musi żyć dwudziestoletnia Samantha Bryan. Ta młoda kobieta jest córką Iana Huntleya, mordercy dwóch 10-letnich dziewczynek...
Gdy jej ojciec, Ian zamordował dwie małe dziewczynki; Holly Wells i Jessicę Chapman w 2002 roku, Samantha w tamtym czasie była dzieckiem. O haniebnym czynie taty dowiedziała się mając 17 lat, gdy znalazła w sieci zdjęcie mężczyzny.
W jednym z odcinków programu telewizyjnego "Zabójcy w mojej rodzinie" wyznała, że gdy zapytała mamę, ta podała jej pudełko, które było wypełnione wycinkami artykułów z gazet. Zaczęła przeglądać teksty, w których dokładnie opisano zbrodnię dokonaną przez jej tatę. W odcinku Samantha opisuje swojego ojca jako "złego potwora".
W pewnym momencie zapragnęła poznać powody, dla których jej tata dokonał tej strasznej zbrodni. Otrzymała odpowiedź w 2017 roku. To co napisał Ian Huntley:
Bardzo długo myślałem o tym, czy Ci odpowiedzieć i co właściwie napisać. Powinienem powiedzieć, że zdaję sobie sprawę z tego, że nie mogę po prostu nic nie odpisać i oczekiwać, że to zaakceptujesz… Po pierwsze, naprawdę nie podoba mi się pomysł omawiania szczegółów tego, co było niewyobrażalnie najstraszniejszym dniem w moim życiu. Poza tym, mogę Cię zapewnić, że nawet gdybym to zrobił, nie poczułabyś się lepiej z tą wiedzą. Nie udałoby Ci się tego zrozumieć. Po piętnastu latach, sam nie rozumiem co, do cholery, poszło nie tak tego dnia.
Sprawa morderstw dziewczynek wstrząsnęła krajem. Jak się okazało w czasie śledztwa, Huntley zwabił do swojego domu dwie 10-latki, a następnie je brutalnie zamordował. Pozbawił je ubrania i zrzucił ich ciała do rowu, żeby spalić.
Gdy dziewczynki zniknęły, sądzono że zaginęły. Później okazało się, że ich zabójca brał udział w poszukiwaniach, a nawet udzielał wywiadów.
Samantha boi się, że ludzie będą myśleć, że ona jest taka sama jak on.
