"Moje małżeństwo wisiało na włosku, ale zmieniła je jedna rzecz, która zdziałała cuda. Jestem znów szczęśliwa"

canva.com

"Zawsze śmiałam się ze wszystkich porad czytanych w internecie dotyczących relacji międzyludzkich, ale gdy moje małżeństwo z Wiktorem naprawdę było już w złej kondycji, stwierdziłam, że zrobię wszystko, aby uniknąć terapii i zrobić coś, aby sprawdzić czy jeszcze nasza miłość ma szansę się obronić".

*publikujemy list naszej czytelniczki

Myślałam, że nasze małżeństwo skończy się rozwodem

Chciałam dalej być z Wiktorem, ale nie umieliśmy się dogadać. Szukałam ratunku dla nas i w taki oto sposób trafiłam na kilka książek, w których przeczytałam o językach miłości. Być może niektórzy z was znają te pojęcia, ja dopiero się spotkałam z nimi w czasie walki o moją relację i szczerze przyznam, że gdybym wiedziała o tym wcześniej, być może moje wcześniejsze związki nie kończyłyby się tak szybko.

W telegraficznym skrócie - chodzi o to, że każdy z nas w inny sposób myśli o miłości i co innego jest dla niego ważne. Ja od zawsze czułam, że kluczowy dla mnie jest dotyk i nie chodzi tylko o zbliżenia w sypialni, ale przede wszystkim trzymanie za ręce, przytulanie, mizianie po głowie i bardzo denerwowało mnie to, że mój mąż tego kompletnie nie rozumie i wydawało mi się, że jeżeli tego nie robi sam i nie oczekuje tego z mojej strony, to mnie nie kocha. Byłam w ogromnym błędzie, ale dowiedziałam się o tym stosunkowo niedawno. Otóż prawda okazała się zupełnie inna, ponieważ dla niego to nie było oczywiste. Jego językiem miłości są słowa i zawsze chciał, abym komplementowała to, jak wygląda, wspierała go słownie, jeżeli zrobi coś dobrego czy mówiła mu, że jestem z niego dumna i cieszę się, że jest moim mężem.

canva.com

Uratowała nas książka?!

Gdy poprosiłam męża o to, aby przeczytał też tę książkę i spróbował się stosować do zasad, które w niej są zawarte, nasze małżeństwo nagle zaczęło wkraczać na lepszy tor. Nie spodziewałam się, że bez psychoterapii uda nam się naprawić naszą relację i sprawić, że będziemy się kochać jeszcze bardziej, a to wszystko dzięki tak prostym sztuczkom.

Dzieli się tym, ponieważ wierzę, że to może uratować wiele innych małżeństw, przed którymi stoją podobne wyzwania i problemy. Moim zdaniem zawsze warto walczyć, bo w końcu kiedyś byliśmy tak szaleńczo zakochani, że nie wyobrażaliśmy sobie życia bez tej osoby. Jestem fanką naprawy, a nie wyrzucania na śmietnik, a ponadto bardzo istotna jest rozmowa.

Marzena z Ostrowa Wielkopolskiego

Popularne

Najnowsze