Posiadanie psa to ogromny obowiązek i na pewno zdają sobie z tego sprawy wszyscy posiadacze czworonożnych pupili. Z psami jest dużo zabawy, potrafią pokazać miłość lepiej niż niejeden człowiek, ale nigdy nie należy zapominać o tym, że jeśli decydujemy się na nowego domownika, trzeba wziąć za niego pełną odpowiedzialność.
"Chciał psa, a teraz ja muszę z nim wychodzić!"
Nasza czytelniczka z Krakowa od ponad pół roku jest "szczęśliwą" posiadaczką psa. Biszkoptowy czworonóg o imieniu Lary trafił do nich z hodowli i zagrzał miejsce w ich domu na dobre. Dzieci były zachwycone, mąż także, ale nasza czytelniczka nie do końca.
Prosiłam Pawła, aby skonsultował ze mną tę decyzję i żeby nie robił niczego wbrew mnie. Mieliśmy to uzgodnić, ponieważ dzieci są jeszcze za małe, aby wychodziły z psem i cały obowiązek spadnie na nas... To znaczy myślałam, że na nas...
"Mój mąż jest nieodpowiedzialny!"
Weronika sądziła, że jeśli mąż tak bardzo pragnie psa i marzył o tym od dzieciństwa, to stanie na wysokości zadania i będzie zajmował się czworonogiem po pracy.
Wszystko oczywiście spadło na moją głowę i to ja muszę się zajmować Larym. Ja daję mu jeść, ja go czeszczę i wychodzę z nim na spacery... Mąż nie widzi w tym nic złego, a wręcz próbuje mi wmówić, że on widzi, że ja z tego czerpię radość. Poważnie?!
Kto wychodzi z psem u Was w domu?
Przeczytaj także
"Miał mnie odebrać ze szpitala. W drzwiach stanęła jego matka i przekazała mi wiadomość"
"Teściowa miesza w moich garnkach. Uważa, że źle gotuję i nie dbam o jej jedyne dziecko"
"Synowi tylko w głowie podróże. A gdzie rodzina?"