Córka Pana Pawła za dwa tygodnie przystąpi do pierwszej Komunii Świętej. Dziewczynka mieszka z mamą, ale tata czasem przejmuje obowiązki z nią związane. Dodatkowo co miesiąc płaci alimenty na córkę w wysokości 900 zł. Jest zaskoczony tym, że jego była żona prosi go o dopłatę do alby i kwiatów w kościele. Jest też urażony tym, że nie otrzymał zaproszenia na komunię dziecka.
"Płacę alimenty, a ona jeszcze chce pieniądze"
Pan Paweł napisał do nas list, w którym wyraził swój bunt:
Cztery lata temu zasądzono mi alimenty 900 zł na córkę. Nie uchylam się od ich płacenia, wręcz przeciwnie. Wysyłam zawsze pieniądze przed czasem. Gdy córka jest u mnie, spełniam jej drobne zachcianki i zabieram ją w fajne miejsca.
Za dwa tygodnie Mia ma swoją pierwszą Komunię Świętą. Jej matka mnie na nią nie zaprosiła i robi dla niej przyjęcie na 30 osób, ale tylko ze swoją rodziną.
Wczoraj napisała do mnie SMS-a, że mam dorzucić się do alby (130 zł) i zapłacić połowę za mszę w kościele. Czy to nie powinno być tak, że była żona skorzysta z pieniędzy z alimentów? Przecież i tak dużo ode mnie dostaje.
Ile kosztuje dziecko?
Gdy sąd podejmuje decyzję o wysokości przyznanych alimentów, zazwyczaj stara się zrobić to w taki sposób, aby rodzice dzielili się kosztami utrzymania dziecka po połowie.
Niektórzy rodzice chętnie wspierają dziecko w przypadku dodatkowych wydatków typu komunia, okulary czy aparat ortodontyczny. Inni liczą każdą złotówkę jak Pan Paweł.
Czy Twoim zdaniem mężczyzna ma rację? Żona nie ma prawa prosić go o wsparcie finansowe w przypadku komunii córki? A może wręcz przeciwnie?
Poniżej znajdziesz ciekawe inspiracje na komunijny, słodki stół.
Przeczytaj także
"Pragnę dziecka, ale nie mam faceta. Daję sobie czas do 35. roku życia, potem idę na żywioł"
Córka Justyny Steczkowskiej poszła do pierwszej komunii! Helenka w białej sukni i w futrze wyglądała jak panna młoda
"Mąż nie chce po sobie sprzątać, więc ja też tego nie robię. Ale u nas brudno"